Poszło ich kilka tysięcy. Podzieleni zostali parafiami na trzy orszaki - zielony, niebieski i czerwony. Każdemu przewodził inny Mędrzec jadący godnie w bryczce. W pokonywaniu przeszkód pomagała straż orszaku.

Trasa wiodła ich od kościoła pw. św. Jana Bosko, przez "niebo", "piekło", "Egipt" i spotkanie z "królem Dawidem" aż do hali Regionalnego Centrum Sportowego. Każde spotkanie miało nie tylko wymiar zabawy i radości, ale przede wszystkim przypomnienia, że historia Starego Testamentu (spotkanie Mojżesza czy Abrahama), ma nam przypominać, iż Bóg chce do nas mówić. I przypominać, jak bardzo nas kocha.

06.01.2019 r. Orszak w Lubinie
Jedrzej Rams