Do dziś o tym myślę

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 43/2018

publikacja 25.10.2018 00:00

Kilkanaście młodych osób przez dwa tygodnie pracowało jako wolontariusze na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego. Wymieniali drut kolczasty, czyścili buty i garnki po więźniach. Wszyscy są pracownikami niemieckiej fabryki Volkswagena.

Dla uczestników programu każdy wyjazd jest wstrząsem. – Tu dorośli ludzie naprawdę dojrzewają – mówią o pobycie w Muzeum Auschwitz. Dla uczestników programu każdy wyjazd jest wstrząsem. – Tu dorośli ludzie naprawdę dojrzewają – mówią o pobycie w Muzeum Auschwitz.
Roman Tomczak /foto gość

Polkowicka edycja programu „Praca w miejscu pamięci” („Gedenkstättenarbeit”) ma już 17 lat. Od tego czasu pracownicy Volkswagen Motor Polska (VWMP), fabryki silników w Polkowicach, wyjeżdżają do Auschwitz. – Jadąc tam, myślałam, że będzie... wesoło. Tyle nowych osób z Niemiec, nowe znajomości. Nie było jednak wesoło – opowiada Maria Kowalska z montażu końcowego silnika.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.