Ks. Przemysław Superson mówi o najlepszym miejscu, żeby doświadczyć „czegoś”. Czego? Przekonajcie się sami.
– Myślę, że diecezja legnicka nie byłaby tym, czym jest, gdyby nie te tysiące osób, które choć raz wzięły udział w tym wydarzeniu – uważa kapłan.
Roman Tomczak /Foto Gość
Jędrzej Rams: W tym roku odbędzie się jubileuszowe Spotkanie Młodych. Będzie jakoś ważniejsze od poprzednich?
ks. Przemysław Superson: Każde z tych spotkań w ciągu 25 lat było ważne, a nawet bardzo ważne. Przyjeżdżali w tym czasie do nas duszpasterze młodzieży z innych diecezji i podpatrywali, co robimy.
Legnickie Pole to dobre miejsce?
Tak i to pod wieloma względami. Na pewno jest nam tutaj wygodnie, jeśli chodzi o logistykę. Bez problemu – wespół z władzami gminy – możemy przyjąć kilkuset uczestników i zapewnić im godziwe warunki. Do Legnickiego Pola łatwo dojechać, jest blisko Legnicy, a jednocześnie na uboczu. Przy tym jest to ważny punkt na mapie kulturowej i religijnej. Tutaj rozegrała się bitwa z Tatarami. Tutaj znajduje się bazylika mniejsza. Tutaj też jest sanktuarium wielkiej świętej – Jadwigi. Jest to więc naprawdę dobre miejsce na spotkanie z Panem Jezusem i drugim człowiekiem.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.