Od Grenady i Palestyny do... Zgorzelca

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 24/2018

publikacja 14.06.2018 00:00

– Księża polscy przyjeżdżający tuż po wojnie na Ziemie Zachodnie robili to w pewnym stopniu nielegalnie. Dla Stolicy Apostolskiej były to bowiem nadal diecezje niemieckie – mówił dr Radosław Domke.

Wykład historyka obalił kilka stereotypów nt. powojennej rzeczywistości na Dolnym Śląsku. Jeden z nich dotyczył wielkości osadnictwa kresowego. Wykład historyka obalił kilka stereotypów nt. powojennej rzeczywistości na Dolnym Śląsku. Jeden z nich dotyczył wielkości osadnictwa kresowego.
Roman Tomczak /Foto Gość

Pierwsze lata powojenne na Ziemiach Zachodnich były tematem wykładu dr. hab. Radosława Domkego, zorganizowanego w Domu Jakuba Böhme. Najwięcej uwagi prelegent poświęcił zjawiskom osadnictwa i propagandy. Zaznaczył, że mit masowej emigracji na Dolny Śląsk Kresowiaków, jako grupy najliczniejszej ze wszystkich pozostałych, jest mylny. – Najwięcej osadników przybywało na te tereny z Wielkopolski i Polski centralnej. To mit, że Kresowiacy przyjeżdżali tu niemal z automatu, utrwalony m.in. przez takie filmy jak „Sami swoi” – tłumaczył.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.