Z samorządowców – tropiciele?

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 18/2018

publikacja 03.05.2018 00:00

Nowe prawo łowieckie ściąga z kół łowieckich obowiązek szacowania strat spowodowanych przez dzikie zwierzęta i nakłada go na... sołtysów. Z tego powodu już teraz wielu z nich deklaruje rezygnację ze swoich funkcji.

W szacowaniu szkód ma brać udział przedstawiciel koła łowieckiego, poszkodowany rolnik i sołtys. Ale jeśli myśliwy i rolnik nie znajdą na to czasu, cała praca spada na przedstawiciela samorządu. W szacowaniu szkód ma brać udział przedstawiciel koła łowieckiego, poszkodowany rolnik i sołtys. Ale jeśli myśliwy i rolnik nie znajdą na to czasu, cała praca spada na przedstawiciela samorządu.
Roman Tomczak /Foto Gość

Co roku żyjące dziko leśne zwierzęta, głównie dziki, jelenie, sarny czy lisy, powodują znaczne szkody w gospodarstwach rolniczych. Polski Związek Łowiecki (PZŁ) wyliczył, że tylko w ubiegłym roku sięgały one kilku milionów złotych. – Dziki wchodzą na pola całymi watahami, zdarza się, że nawet po 20–30 sztuk – mówi Jan Kowalski, instruktor jednego z oddziałów PZŁ.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.