Garbaty Aladyn

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 15/2018

publikacja 12.04.2018 00:00

Skąd się biorą na naszych okołokościelnych wydarzeniach osły, konie bądź wielbłądy?

▲	Obecność podopiecznego pana Daniela podczas Niedzieli Palmowej sprawiła dzieciom ogromną radość. ▲ Obecność podopiecznego pana Daniela podczas Niedzieli Palmowej sprawiła dzieciom ogromną radość.
Zdjęcia Jędrzej Rams /Foto Gość

Trudno sobie nawet wyobrazić, jak ogromny ból odczuwa zwierzę, którego kość kopytowa przy każdym kroku ulega miażdżeniu wskutek choroby ochwatowej. Koń z tym schorzeniem odczuwa ból porównywalny do tego, jaki czułby człowiek przebiwszy sobie stopę kilkucentymetrowym gwoździem. Jednym z miejsc, w których tak chore zwierzęta odzyskują władzę w nogach i wracają do w miarę normalnego życia, jest Grzymalin, niewielka wioska między Legnicą a Lubinem.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.