– Mamy pokój w sercu, bo otrzymaliśmy z Watykanu informację, że to, co zrobiliśmy, zrobiliśmy dobrze – mówi s. Miriam Zając CSSE.
Miejsce upamiętnienia s. M. Adeli Schramm, zamordowanej przez żołnierzy Armii Czerwonej 25 lutego 1945 roku.
Jędrzej Rams /Foto Gość
Luty 1945 r. w historii Dolnego Śląska to krwawy miesiąc. Kilka tygodni wcześniej, w połowie stycznia, ruszyła znad Wisły ogromna operacja wojenna Armii Czerwonej. W ciągu kilkunastu dni pierwsi Sowieci dotarli do dawnej granicy Polski i III Rzeszy. To był punkt, od którego mieli ciche przyzwolenie władz wojskowych – na zadawanie gwałtu mieszkającym tam Niemcom. Szacuje się, ze zgwałcono wówczas ponad 2 miliony kobiet. Około 10 tys. z nich zginęło, często śmiercią samobójczą.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.