Żywa szopka a św. Jadwiga

Jędrzej Rams Jędrzej Rams

publikacja 20.12.2016 13:03

Legniccy franciszkanie zapraszają do nietypowej stajenki.

Żywa szopka a św. Jadwiga Postacie do szopki już czekają Jędrzej Rams /Foto Gość

W ogrodach na zapleczu kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Legnicy słuchać stukot młotków i krótkie głosy komend. Trwa stawianie ogrodzeń klatek i zagród dla zwierząt, które pojawią się tutaj w Wigilię Bożego Narodzenia. Będą bowiem jednym z najważniejszych elementów żywej szopki betlejemskiej, jaką przygotowuje wspólnota tej franciszkańskiej parafii.

- Jeżeli się nie mylę, będzie to już 5. taka szopka z kolei - mówi o. Jan Janus OFMConv., proboszcz parafii. - Wszyscy wiedzą już co i jak budować, szykujemy siano, słomę, klatki dla zwierząt. Specjalnego castingu na postać Maryi i św. Józefa nie robiliśmy. To będą osoby z naszego duszpasterstwa. Ze zwierząt będą baranki, kilka kóz, kucyki, gęsi, kaczki i jeszcze jedna niespodzianka - mówi ojciec.

Smaku żywej szopce akurat w tym miejscu dodaje historia. Mury kościoła są oddalone o dwa rzuty kamieniem od legnickiego zamku. To ważna informacja, ponieważ szopkę z żywymi postaciami wymyślił nie kto inny, ale sam św. Franciszek. Pierwsza taka inscenizacja stanęła ww włoskim Greccio już w 1223 roku.

Trzynaście lat później pierwsi franciszkanie stanęli na ziemi śląskiej. Sprowadził ich książę Henryk I Brodaty, mąż św. Jadwigi Śląskiej. To właśnie książęca para rządziła na legnickim zamku. Tutaj żyła święta Jadwiga i tutaj najprawdopodobniej został ochrzczony m.in. książę Henryk Pobożny. Legendy głoszą, że to za sprawą franciszkanów książę Henryk Brodaty nakazał codziennie w południe bić w dzwony na Anioł Pański i wzywać na modlitwę. Franciszkanie wiele zawdzięczają tej książęcej parze, ale i mieszkańcy Dolnego Śląska wiele od zakonników otrzymali. Te powiązania między historią a teraźniejszością widać wyraźniej zwłaszcza teraz, gdy trwa w metropolii wrocławskiej Rok Jadwiżański.

Franciszkańska żywa szopka przyciąga do wspomnianych ogrodów setki a nawet tysiące osób.

- Bardzo nas cieszy żywa, radosna i spontaniczna reakcja dzieci i rodziców na szopkę. Dzieci nierzadko pierwszy raz w życiu mają możliwość zobaczyć i usłyszeć żywe zwierzęta! Najważniejszy jednak pozostaje w szopce Pan Jezus i jego tajemnica wcielenia. Szopka jest pretekstem do przyciągnięcia wierzących i niewierzących, do zatrzymania się i zastanowienia nad Jezusem rodzącym się na sianie - mówi ojciec Jan.

Stajenka otworzy swe podwoje o 20.00 w Wigilię Bożego Narodzenia. O 22.00 wyruszy stamtąd procesja liturgiczna do ołtarza w kościele, czym rozpocznie się Msza święta tzw. pasterka. Następnego dnia ojcowie zapraszają już od 15.00 na śpiewanie kolęd i pastorałek, grzanie się przy ognisku i przeżywania uroczystości Narodzenia Pańskiego w cieniu żywej szopki betlejemskiej.