Nie po naszemu, a po Bożemu

Roman Tomczak Roman Tomczak

publikacja 27.11.2016 19:51

"Radość miłości w małżeństwie i rodzinie" - pod takim tytułem przebiegała zorganizowana w Lubinie konferencja poprzedzająca Kongres Rodzin Diecezji Legnickiej.

Nie po naszemu, a po Bożemu Spotkanie w Lubinie było drugą stacją przed Diecezjalnym Kongresem Rodzin. Przed nami jeszcze konferencja w Legnicy Roman Tomczak /Foto Gość

Konferencję rozpoczęła Msza św. w intencji rodzin i małżeństw w kościele pw. św. Jana Bosko. Po niej uczestnicy przenieśli się do sali teatralnej, gdzie rozpoczęły się obrady.

Gości przywitał Zbigniew Rudnicki, reprezentujący Salezjańską Wspólnotę Rodzin "Nazaret". W dalszej części programu swoje świadectwa przedstawiły osoby i małżeństwa zaproszone na konferencję jako prelegenci.

Jako pierwszy przed uczestnikami wystąpił Franciszek Kucharczak, dziennikarz "Gościa Niedzielnego", autor popularnej serii felietonów "Tabliczka sumienia". Swoje wystąpienie zatytułował "Małżeństwo wg lepszego planu". Zdaniem Franka, ten "lepszy plan" to plan Boży. Żadne małżeństwo nie może go zastępować swoim. Jako przykład podał małżeństwo swojego brata, które długo czekało na potomstwo. Dopiero wsłuchanie się w słowa Boga przyniosło to, na co tak długo czekali.

- Bóg chce, żebyśmy zrobili nie po naszemu, tylko tak, jak On mówi. Chodzi o to, że On wie, jak to zrobić. Jak zrealizować nasze szczęście, jak zrealizować to, do czego naprawdę dążymy, co jest naszym najgłębszym pragnieniem. Bóg zawsze chce nas wysłuchać, ale po okazaniu Mu zaufania. Właśnie dlatego w centrum kultu Miłosierdzia Bożego jest obraz, na którym widnieją słowa: "Jezu, ufam Tobie". To jest bardzo ważne, bo jest odwróceniem sytuacji z raju, gdzie człowiek powiedział: "Nie ufam Tobie! Ty masz coś fajnego, czego nie chcesz mi dać".

Tym razem Bóg chce, żebyśmy postąpili odwrotnie. Żebyśmy powiedzieli: "Ufam Tobie" ponad to, co nam wydaje się słuszne. Ponad wszelkie moje egoizmy "zrobię inaczej", zrobię tak, jak Ty chcesz. Dzięki temu zostaniesz wysłuchany tak, jak tego pragniesz, choć niekoniecznie tak, jak to mówisz. Bo Jezus chce, żebyśmy byli szczęśliwi. To o to chodzi. Bo paradoksalnie nasz plan jest bardzo często pozbawiony elementu Bożego, jest szukaniem swego. A kiedy realizujemy plan Boży, nie szukamy swego - mówił F. Kucharczak.

Po gościu z Katowic swoje świadectwa wygłosili jeszcze Aleksandra i Iwo Scelinowie z Chorzowa (temat: "Małżonkowie zatroskani o chwałę Bożą") oraz Halina i Zbigniew Rudniccy ("Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia").

Jak mówi ks. dr Bogusław Wolański, diecezjalny duszpasterz rodzin, konferencja w Lubinie była już drugim, po Bolesławcu, spotkaniem przygotowującym do Diecezjalnego Kongresu Rodzin.

- Dla nas kongres to nie tylko stacje w poszczególnych miastach. Dla nas kongres trwa cały rok. Mamy takie założenie, że każdy kolejny rozpoczyna się na drugi dzień po zakończeniu poprzedniego. A temat dotyczący radości w rodzinie i małżeństwie wynika wprost z nauczania papieża Franciszka i jego adhortacji "Amoris Leatitia", czyli "Radość miłości". Otrzymaliśmy od papieża ważne zadanie i staramy się je zrealizować - mówi ks. Wolański.

Kongres w Lubinie uświetnił występ scholi dziecięcej "Nutki św. Maksymiliana". Słowo podsumowujące do uczestników powiedziała Stanisława Repa ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Legnickiej. Konferencję, która odbywała się pod patronatem bp. Zbigniewa Kiernikowskiego, przygotowały wspólnie Duszpasterstwo Rodzin Diecezji Legnickiej, Salezjańska Wspólnota Rodzin "Nazaret" oraz Stowarzyszenie Rodzin Katolickich.