Jestem szczęściarzem

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 40/2016

publikacja 29.09.2016 00:00

Wielu piłkarzy polskiej ekstraklasy codziennie wychodzi z drużyną na boisko. Niewielu codziennie klęka przed krzyżem z całą rodziną.

▼	Filip Jagiełło (drugi z prawej) z rodziną. Piłkarz zawsze podkreśla, że najbliżsi są jego największym wsparciem zarówno w karierze sportowej, jak i w życiu prywatnym. ▼ Filip Jagiełło (drugi z prawej) z rodziną. Piłkarz zawsze podkreśla, że najbliżsi są jego największym wsparciem zarówno w karierze sportowej, jak i w życiu prywatnym.
Roman Tomczak

Odważnie mówi o Bogu i swojej wierze. Zapewnia – czego dał dowód m.in. w telewizyjnym programie śniadaniowym – że zawsze mówi, jak jest, bez owijania w bawełnę i oglądania się na innych. – Wiara jest dla mnie ważna. Zawsze była. Te wartości wyniosłem z domu rodzinnego, gdzie wszyscy wspólnie się modlimy i gdzie od początku mojej kariery mam wsparcie – mówi Filip Jagiełło, jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.