Spuszczone oczy świętego

Gość Legnicki 18/2016

publikacja 28.04.2016 00:00

S. Agnieszka Wieczorek CSSE, dyrektor Centrum Opiekuńczo-Wychowawczego w Legnicy, o interesownych prośbach, miłości od drugiego wejrzenia i kilku kartonach kubków.

Figura św. Józefa jest bardzo skutecznym „pośrednikiem” w rozmowach z Opiekunem Zbawiciela. Figura św. Józefa jest bardzo skutecznym „pośrednikiem” w rozmowach z Opiekunem Zbawiciela.
Jędrzej Rams /Foto Gość

Jędrzej Rams: U sióstr w ogródku od niedawna stoi figura św. Józefa. Dlaczego?

S. Agnieszka Wieczorek CSSE: Ponieważ nie wyobrażam sobie bez niego pracy i posługi w domu dziecka. Święty Józef jest mi bliski z wielu powodów, ale głównie dlatego, że on przecież... adoptował Jezusa! Jest więc wzorem dla ojców, no i całych rodzin, które adoptują dzieci. Ujmuje mnie w nim to, że choć Bóg w kółko zmieniał mu jego plany życiowe, on Go słuchał. I tego się od niego uczę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.