Hostia szkiełkiem i okiem

Roman Tomczak

publikacja 13.04.2016 12:45

Dr Barbara Engel, lekarz kardiolog i członek komisji diecezjalnej, opowiada, jak przebiegały medyczne badania próbek konsekrowanej hostii z kościoła pw. św. Jacka w Legnicy.

Hostia szkiełkiem i okiem Dr Barbara Engel Roman Tomczak /Foto Gość

Materiał do badania pobrał zespół naukowców z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Łącznie piętnaście próbek, fragmentów przemienionej, konsekrowanej hostii. Były to płyn z kielicha, w którym przebywała ona przez miesiąc, wymazy do suchych probówek z powierzchni badanego ciała, kielicha oraz wymazy z podłoża. 

Do badania pobrano również wodę z kranu, której używano, napełniając kielich, wino mszalne oraz komunikanty porównawcze, które wcześniej konsekrowano.

W obrazach histologicznych, które wykonano w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu, opisano struktury włókniste, najbardziej przypominające włókna mięśnia serca. Próbkę poddano także badaniom histochemicznym, które miały ujawnić (wybarwić) w preparacie grzyby. Miejsca, które przypominały wyglądem włókna mięśnia sercowego nie odbarwiały się, natomiast wybarwiała się grzybnia, która temu towarzyszyła. Grzyby w środowisku wodnym to zjawisko bardzo naturalne, ich brak były raczej mocno podejrzany.

Badanie to sugerowało, że przebarwienie na konsekrowanej hostii nie jest kolonią grzybiczą. Kolejne badanie immunohistochemiczne miało pokazać, czy włókna przypominające mięsień serca są rzeczywiście taką tkanką. Nie dało wyniku pozytywnego. Ale tak duży stopień autolizy materiału, nawet jeśli byłyby to włókna mięśniowe, usprawiedliwiał ten wynik. Inaczej mówiąc - nie upoważniał on do wniosku, że możemy wykluczyć obecność tkanki mięśniowej.

Przeprowadzono także badania mikrobiologiczne, w wyniku których w hodowli bakteryjnej wyizolowano jedynie bakterie środowiskowe. Zatem zmiana na konsekrowanej hostii również nie była kolonią bakteryjną. Przeprowadzono także badania DNA, które powtórzono później w Zakładzie Medycyny Sądowej w Szczecinie.

Więcej na ten temat w "Gościu Legnickim" nr 17, na 24 kwietnia.

Czytaj także: