To mięsień sercowy w agonii

Roman Tomczak

publikacja 12.04.2016 12:48

Diecezjalna komisja badająca przebarwienia na hostii ogłosiła wyniki dwuletnich badań. Dwa niezależne instytuty medyczne potwierdziły, że badany preparat z konsekrowanej hostii to tkanka pochodzenia ludzkiego.

To mięsień sercowy w agonii Dr Barbara Engel potwierdziła, że poddane badaniom przebarwienia na konsekrowanej hostii to ludzka tkanka Roman Tomczak /Foto Gość

Dziś rano w sali parafialnej parafii pw. św. Jacka w Legnicy odbyło się spotkanie czteroosobowej komisji diecezjalnej z mediami. Podczas jej trwania poinformowano o wynikach badań konsekrowanej hostii, na której w grudniu 2013 r. zauważono krwawe przebarwienia.

Pojawiły się po tym, jak hostia upadła na posadzkę kościoła podczas komunikowania wiernych.

Zgodnie z procedurami, jakie są przedsiębrane w takich przypadkach, hostię zanurzono w wodzie i wstawiono do tabernakulum. Po jakimś czasie zauważono na niej zmiany.

Jej próbki przekazano do badań w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu, a następnie w Szczecinie. Dziś dr Barbara Engel, członek komisji, przedstawiła wyniki obu analiz. Wyniki były do siebie podobne.

- Stwierdzono, że trudno orzec jednoznacznie, ale że to najprawdopodobniej tkanka mięśnia sercowego ze zmianami charakterystycznymi dla mięśnia w stanie agonii - powiedziała dr Engel. Jak dodała, próbki zostały poddane m.in. badaniu mikroskopem UV o dużej czułości i naświetlone pomarańczowym widmem, co bardziej unaoczniło obecność tkanki ludzkiej. Z próbki udało się także pobrać dwukrotnie DNA.

Głos zabrali także ks. dr Andrzej Ziombra, proboszcz parafii św. Jacka, ks. dr Krzysztof Wiśniewski z legnickiego WSD oraz ks. dr Tadeusz Dąbski, oficjał sądu kościelnego. Ten ostatni podkreślił, że wyniki analiz poprzedziło rzetelne dochodzenie, które miało na celu wyjaśnienie tego, co wydarzyło się 25 grudnia 2013 r. Chodziło o osiągnięcie pewności moralnej co do zaistniałych faktów.

- Pewność moralną zdobywa się na podstawie dowodów i faktów. I taki był cel dwuletniej pracy biskupów oraz naszego zespołu - powiedział. Dodał, że wszystkie zgromadzone w ten sposób dowody i fakty każą wierzyć, że to wydarzenie ma znamiona cudu eucharystycznego, choć - jak podkreślił - ostateczna decyzja będzie należała do Stolicy Apostolskiej.

Obecnie, zgodnie z poleceniem bp. Zbigniewa Kiernikowskiego, ordynariusza diecezji legnickiej, ks.Andrzej Ziombra ma przygotować odpowiednie miejsce dla wystawienia tej relikwii tak, aby wierni mogli oddawać jej cześć. Ma być także założona księga, w której byłyby rejestrowane ewentualne uzyskane łaski oraz inne wydarzenia mające charakter nadprzyrodzoności i związane z relikwią.

Czytaj także:

Obejrzyj galerie: