Jak to jest służyć pielgrzymom jakubowym z Agnieszką Żelwetro, koordynatorką wolontariuszy w jedynym „polskim” schronisku na Camino de Santiago, rozmawia Jędrzej Rams.
Żeby zostać wolontariuszem w „polskim” schronisku, trzeba najpierw samemu zakosztować trudów przejścia Camino
Agnieszka Żelwetro
Jędrzej Rams: W zeszłym roku rozmawialiśmy o tym, że będzie Pani odpowiadała w schronisku za obsługę podczas sezonu. Jesteśmy już po sezonie. Jakie wrażenia?
Agnieszka Żelwetro: Rok 2015 był rekordowy, jeśli chodzi o liczbę przyjętych pielgrzymów w schronisku na Monte do Gozo (5023 osób), więc i rekordowa była ilość pracy dla wolontariuszy i pracowników Europejskiego Centrum Pielgrzymowania. Dlatego podjęliśmy decyzję o zwiększeniu liczby wolontariuszy w miesiącach letnich. W schronisku gościliśmy pielgrzymów z całego świata: od Austrii, Australii i Argentyny, przez Filipiny i Hongkong, aż po Łotwę, Rosję czy Wenezuelę.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.