Czy to koniec kilkuletniej batalii o budowę kopalni węgla brunatnego między Legnicą i Lubinem?
Tutaj miała powstać kopalnia, lecz zamiast pod nią, lasy zostały wyrąbane pod przyszłą trasę S3
Jędrzej Rams /Foto Gość
Bohaterem czy też przynajmniej symbolem ostatniej od strony konfliktu wokół niedoszłej kopalni może być Krzysztof Kubów, pochodzący z Lubina poseł na Sejm RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, który zadeklarował koniec istnienia „Białej księgi ochrony złóż”. Był to dokument przyjęty przez ministra środowiska rządu PO–PSL, blokujący znaczniejsze inwestycje na obszarze, pod którego powierzchnią znajdują się największe w Europie złoża węgla brunatnego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.