Roraty u św. Tadeusza

Jędrzej Rams

publikacja 03.12.2015 18:54

To kolejna parafia, która zaprosiła dzieci do przeżywania Rorat z "Małym Gościem Niedzielnym".

Roraty u św. Tadeusza Lampion - nieodłączny atrybut rorat Jędrzej Rams /Foto Gość

Trzydziestka dzieci ambitnie przyszła po lekcjach do swojego kościoła parafialnego pw. św. Tadeusza Apostoła w Legnicy, by uczestniczyć w Mszy świętej odprawianej w adwencie, a zwanej popularnie oratami. Eucharystia zaczyna się tutaj o godz. 16.30.

- Chodzę codziennie z mamą i moim braciszkiem (półrocznym Maciejem - przyp. red.). Bardzo podobają mi się lampiony i to, że można je zaświecać, gdy w kościele jest całkowicie ciemno - mówi 5-letni Franciszek Urbański.

Dzieci niosące migające lampiony wysoko stworzyły tego zimowego wieczoru wielobarwny pochód, który przyprowadził ministrantów i księdza do ołtarza. Celebransem był ks. Arkadiusz Śliwiński. Wspominał o swoim chodzeniu na roraty w dzieciństwie.

- To były bardzo ważne wydarzenia. Z wielką radością chodziłem, bo wiedziałem, że tak się przygotowuje do świąt Bożego Narodzenia. Starałem się chodzić na wszystkie. Teraz, gdy to ja, już będąc kapłanem, stoję za ołtarzem i sprawuję Eucharystię, patrzę na te radosne twarze przypominam sobie tamte dziecięce, piękne lata. Dalej modlitwa na roratach sprawia mi wielką radość - mówi ks. Arkadiusz Śliwiński, wikariusz parafii pw. św. Tadeusza Apostoła w Legnicy

W tym roku redakcja Małego Gościa Niedzielnego zaproponowała na roraty temat: „Drzewo życia. Chrzest źródłem miłosierdzia”. Dzieci poznają historię Polski, historię chrztu świętego Mieszka I czy też kolejnych wielkich świętych, którzy budowali chrześcijańską Polskę. Akurat w czwartek 3 grudnia dzieci usłyszały od księdza Arka historię życia i chwalebnej śmieci pierwszych pięciu polskich męczenników.