Marek Jurek gościem "Kociołka Kultury"

Roman Tomczak

publikacja 21.11.2015 22:29

Prezes Prawicy Rzeczypospolitej mówił m. in. o kryzysie demograficznym w Europie oraz problemie z imigrantami islamskimi.

Marek Jurek gościem "Kociołka Kultury" M. Jurek mówił m. in. o kryzysie demograficznym w Europie. Jak podkreślał, lukę tę od lat wypełniają muzułmanie Roman Tomczak /Foto Gość

Gość - z wykształcenia historyk - przypomniał o czasach, kiedy to wiara konstytuowała narody Europy, a codzienne życie Europejczyków miało swoje odniesienia wprost do Boga.

Dziś - zdaniem Marka Jurka - państwa Europy i związki państw, takie jak Unia Europejska, nie tylko nie chcą znać Boga, ale także prawa i wartości moralnych.

- Skutkiem tego jest w pierwszym rzędzie upadek demograficzny Europy. W Polsce, kraju o jednym z najgorszych współczynników demograficznych, manifestuje się to dramatycznym odpływem młodzieży z naszego kraju. Po drugie - spadkiem dzietności - mówił eurodeputowany .

- Jeszcze w moim pokoleniu dominowała rodzina 2+2. Teraz najczęstszym modelem jest 2+1. W drugiej połowie lat 80., rodziło się w Polsce od 500-600 tys. dzieci rocznie. Dziś jest to niespełna 400 tysięcy - przypomniał prelegent.

Zdaniem Marka Jurka ten sam kryzys demograficzny skutkował w Europie zachodniej masową islamizacją, bo próżnię demograficzną we Francji czy Niemczech zapełniły miliony imigrantów z państw islamskich.

- I rację mają ci komentatorzy, którzy mówią, że ostatnie ataki terrorystyczne w Paryżu nie mają nic wspólnego z obecną falą emigracji. To prawda, bo za tymi atakami stoją ci, którzy przybyli do Francji z wcześniejszymi falami. Zamachy przygotowali i przeprowadzili ludzie urodzeni i wychowani we Francji czy w Belgii przekonywał Marek Jurek.

Według analiz socjologicznych emigranci, którzy przyjeżdżali do Francji z Algierii czy do Wielkiej Brytanii z Pakistanu - choć urodzili się z dala od Europy - to o wiele bardziej identyfikowali się z krajem, do którego przyjeżdżali niż ich dzieci, urodzone już w Europie.

- Ten proces oddalania się od korzeni europejskich rośnie z pokolenia na pokolenie - przyznał M. Jurek.

Gość salezjańskiego "Kociołka Kultury" jest obecnie posłem do Parlamentu Europejskiego. Partia, której jest prezesem (Prawica Rzeczypospolitej), startowała w ostatnich wyborach do parlamentarnych z list Prawa i Sprawiedliwości.

Już 11 grudnia w lubińskiej parafii pw. św. Jana Bosko pojawi się kolejny gość salezjańskiego "Kociołka Kultury". Będzie nią Barbara Gruszka-Zych, poetka, krytyk literacki i dziennikarka "Gościa Niedzielnego". Do Lubina przyjedzie z prelekcją o Wojciechu Kilarze, zmarłym dwa lata temu znakomitym polskim kompozytorze.