Idealista spod Kielc

Jędrzej Rams

publikacja 12.11.2015 17:29

Kamiennogórzanie licznie pożegnali legendarnego kapłana ks. Stanisława Książka.

Idealista spod Kielc Pogrzeb śp. ks. Stanisława Książka (1931-2015) Jędrzej Rams /Foto Gość

​W czwartek 12 listopada odbył się pogrzeb ks. prałata Stanisława Książka.

Eucharystii w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej przewodniczył bp Marek Mendyk. Razem z nim modlili się liczni kapłani oraz wierni. Prezbiter był jednym z najstarszych kapłanów diecezji legnickiej - święcenia przyjął w 1954 roku.

Homilię wygłosił ks. Krzysztof Wiśniewski, ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Legnickiej, który pochodzi z Kamiennej Góry. Do tego pochodzenia i wzrastania przy ks. Stanisławie Książku nawiązał też w homilii:

Kilka słów ostatniego pożegnania wypowiedział też ks. Wolfgang Goldstein, prezbiter z Niemiec. - Chciałem mu podziękować za przyjaźń, która trwała od 1976 roku. Wtedy przybyłem tutaj, nie mówiąc prawie wcale po polsku. Nie znałem księdza prałata, on także mnie nie znał. Stałem przed jego drzwiami. Ja, prosty katolicki ksiądz urodzony w Landeshut (Kamiennej Górze - przyp. red.), on pochodzący z Kielc, który zaangażował się w prace w dawnej archidiecezji wrocławskiej. Dwaj idealiści - tak się poznaliśmy. Później już podróżowaliśmy m.in. do Częstochowy i do Ulm nad Dunajem, do mojej mamy. Na Boże Narodzenie `76 roku zaproponował mi odprawienie Mszy świętej, zwanej Pasterką. Towarzyszyło mi wówczas dwóch wikarych, a on sam wygłosił kazanie. Na zakończenie pozwolił mi nawet wygłosić kilka zdań pozdrowienia po niemiecku do pozostałych tu po wojnie ziomków - mówił ks. Wolfgang Goldstein.

Ciało zmarłego kapłana spoczęło na miejscowym cmentarzu komunalnym, znajdującym się przy ul. Katowickiej.