Nieważne, jak. Ważne, do Kogo!

Jędrzej Rams

publikacja 03.09.2015 15:48

Niepełnosprawni idą i jadą do Matki Bożej Łaskawej.

Nieważne, jak. Ważne, do Kogo! To już ósma taka wędrówka przez ziemie diecezji legnickiej Jędrzej Rams /Foto Gość

W sobotę w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie odbędzie się wielka, kilkutysięczna pielgrzymka osób niepełnosprawnych i ich przyjaciół. Przyjadą tam osoby z całego Dolnego Śląska. To znane wydarzenie w świecie osób niepełnosprawnych. Organizuje je Caritas Diecezji Legnickiej od wielu lat.

Od ośmiu lat tuż przed Eucharystią w obręb murów sanktuarium wchodzą uczestnicy pieszej pielgrzymki osób niepełnosprawnych. W tym roku też tak będzie, jako że w środę rano taka grupa wyszła z Legnicy. Trasa wiedzie przez Jawor, Bolków, Czarny Bór aż do Krzeszowa.

- Idziemy w 46 osób. To spora, ale nie rekordowa liczba uczestników. Staramy się, aby na noclegach przyjmowali nas ludzie w swoich domach - mówi ks. Tomasz Filipel, przewodnik tej pielgrzymki.

Uczestnicy to głównie osoby z Legnicy, ale są też pojedynczy mieszkańcy Lubina czy Bolesławca.

- To jest moja pierwsza pielgrzymka osób niepełnosprawnych, chociaż mam za sobą 21 takich przejść na Jasną Górę. Postanowiłem pójść, żeby zobaczyć jak to jest iść do Krzeszowa, a poza tym mam poważną intencję. We wrześniu będę świętował 5. rocznicę ślubu - mówi nam Marek z Legnicy.

Wolontariuszem, który pamięta początki tych wędrówek, jest Krzysztof Busłowicz.

- Zacząłem chodzić ze względu na dobrą znajomość z księdzem przewodnikiem. Teraz jednak nie wyobrażam sobie początku września bez tej pielgrzymki. Proszę mi wierzyć, że jest w nas ogromna radość, gdy już się schodzi ze wzniesienia górującego nad Krzeszowem, gdy widzi się już te charakterystyczne wieże. Piękne jest też to poczucie w tej wędrówce, że ona nie wyklucza osób niepełnosprawnych z pielgrzymowania. Ona im pozwala też w ten sposób, może nieco wolniejszy od normalnej pielgrzymki, pieszo, z wysiłkiem na swoją miarę, zmierzać do Boga przez Maryję - mówi Krzysztof Busłowicz.