Papież, cueca i ambasador

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 30/2015

publikacja 23.07.2015 00:00

– Szkoły publiczne w Chile są niedofinansowane i tak naprawdę spełniają bardziej rolę centrów kultury dla całych dzielnic – opowiada ks. Marcin Schmidt.

 Flaga Chile w rękach dyrektor lubińskiego gimnazjum Flaga Chile w rękach dyrektor lubińskiego gimnazjum
Zdjęcia Jędrzej Rams /Foto Gość

Lubin odwiedziła grupa dzieci z Chile. Goście to uczniowie Szkoły im. św. Jana Pawła II z Coquimbo zaprzyjaźnionej z lubińskim Gimnazjum nr 4 im. św. Jana Pawła II. Z Chilijczykami przyjechał ks. Marcin Schmidt. – Przed kilkoma laty, gdy wybraliśmy patrona dla szkoły, wysłaliśmy wiele e-maili do różnych szkół w Polsce z pytaniem o możliwość współpracy. I jedną z tych, które odpowiedziały, była szkoła z Lubina – tłumaczy polski kapłan z włoskiej diecezji Palestrina, który teraz pracuje w archidiecezji La Serena w Chile.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.