Via dolorosa w solarisie

Jędrzej Rams

publikacja 13.03.2015 19:16

Autobus wręcz pękał w szwach, bo młodzi bardzo licznie postanowili modlić się w nim za Legnicę.

Via dolorosa w solarisie Było wszystko potrzebne do modlitwy - w trasę ruszyli nawet muzycy. Jędrzej Rams /Foto Gość

Zgodnie z zapowiedzią dokładnie o godz. 15 z centrum Legnicy ruszył solaris MPK wynajęty przez wolontariuszy miejscowego campusu Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016. Atmosfera do modlitwy może nie była idealna, bo wewnątrz pojazdu panował tłok i ścisk. Z zaproszenia do uczestniczenia w nietypowym nabożeństwie Drogi Krzyżowej skorzystało bowiem ponad 80 osób!

Wśród nich legniczanka Magda, która ruszyła w trasę wraz z mamą Dorotą i bratem Dawidem oraz kuzynką Justyną.

Pokonanie trasy zajęło autokarowi około godziny. W tym czasie rozważano wszystkie 14 stacji drogi krzyżowej. Na poszczególnych przystankach młodzi wysiadali o rozdawali przechodniom ulotki na temat przyszłorocznych ŚDM.

Jak tłumaczył ks. Przemysław Superson, opiekun legnickiego campusu, pomysł modlitwy za miasto i przyszłoroczne spotkanie, wynikała z próby realizacji prośby papieża Franciszka o czynienie "rabanu".

Via dolorosa w solarisie   Autokar jechał trasą nr 15, ale nie był to kurs, lecz specjalnie wynajęty pojazd. Jędrzej Rams /Foto Gość - W ten sposób odpowiedzieliśmy na to zawołanie, prośbę. Chcieliśmy pokazać legniczanom, że takie wydarzenie będzie też udziałem naszego miasta. Może ktoś z nich przyjmie wówczas przyjeżdżających - mówi kapłan.

Niektórym legniczanom pomysł wychodzenia ze świadectwem wiary na ulice już się spodobał.

- Bardzo mi się podoba. Dlatego przyszedłem. Uważam się za wierzącego człowieka i chcę dać tego świadectwo. Trzeba publicznie pokazywać naszą Ewangelię - mówił wsiadając do autobusu Sylwester Łukasik.