Politycznie i sportowo

Roman Tomczak

publikacja 04.12.2014 00:00

Grzegorz Schetyna przyjechał udzielić poparcia trzem kandydatom na burmistrzów i obejrzeć inauguracyjny mecz w nowo otwartej PGE Turów Arenie.

Wielki kibic koszykówki nie omieszkał obejrzeć meczu zgorzeleckiego Turowa.  Jednak główny cel wizyty  był zupełnie inny Wielki kibic koszykówki nie omieszkał obejrzeć meczu zgorzeleckiego Turowa. Jednak główny cel wizyty był zupełnie inny
Roman Tomczak /Foto Gość

Zgorzelec to ważne miejsce dla całego kraju. Dzięki dobrej władzy samorządowej odzyskuje swoją tożsamość. Ekipa ludzi pracujących dla tego miasta, powiatu i lokalnej społeczności robi bardzo dobrą robotę – te słowa szef polskiej dyplomacji kierował m.in. do obecnego na briefingu prasowym Rafała Gronicza, burmistrza Zgorzelca, jednego z dwóch kandydatów w drugiej turze wyborów.

Pozostali kandydaci, których poparł Schetyna, to Mariusz Tureniec (kandydat na burmistrza Bogatyni) oraz Jakub Sochoń (kandydat na burmistrza Węglińca). Na pytanie dziennikarzy, czy Tureniec to dobry kandydat, Schetyna powiedział, że popiera samorządowców dążących do jak najlepszego wykorzystania funduszy, dzięki którym Bogatynia może być jeszcze lepszym miastem. – Bogatynia to ważne miasto, które niestety ostatnio nie zawsze wykorzystuje swoją szansę – powiedział minister. Szef polskiej dyplomacji, a prywatnie mocno identyfikujący się ze swoim regionem Dolnoślązak, odniósł się także do handlowania głosami w Bogatyni i Złotoryi. Powiedział m.in., że jeżeli jest potrzeba powtórzenia wyborów, to powinno się je powtórzyć. – To jest oczywiście decyzja sądu, ale nie można w tej sytuacji wykluczać żadnych, nawet najbardziej radykalnych kroków – uważa Schetyna. Minister wziął też udział w otwarciu nowej sali sportowo-widowiskowej i obejrzał mecz pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec a Wikaną Startem Lublin. Dzień później Grzegorz Schetyna odwiedził jeszcze m.in. Lubań.