Dolnoślązacy, wzorem Lubuszan, biorą się za uprawę winorośli. Stoki pełne winnych gron pojawiają się u nas po raz pierwszy od czasów cysterskich.
Roman Fabianowski chce jeszcze w tym roku zasadzić ponad 14 tys. sadzonek winnych. Jest pierwszym w swojej okolicy przedsiębiorcą,
który chce zarabiać na winie
Roman Tomczak /Foto Gość
Wkrótce na 20 hektarach w okolicach Jakubowa i Sieroszowic rosnąć będzie 30 tys. sadzonek winorośli. Celem właścicieli plantacji – Romana Fabianowskiego i Hipolita Jachowiaka jest wyprodukowanie w 2018 roku pierwszych butelek białego rieslinga. – Bo jak wino, to raczej białe – uważa Roman Fabianowski. – Choć oczywiście nie będziemy zawężać produkcji. W tej chwili popyt na dobre i uczciwe wino jest tak duże, że nie powinno być problemu ze zbytem – uważa plantator.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.