Byli i są przykładem dla innych

Jędrzej Rams

publikacja 26.07.2014 19:50

Od 25 lat wyruszają do Jasnogórskiej Pani nie z Wrocławia czy Legnicy, a z Jeleniej Góry.

Byli i są przykładem dla innych Pielgrzymi ruszają w etap do Komarna Jędrzej Rams /Foto Gość

Od dzisiaj na pątniczym szlaku jest już grupa nr. 2, czyli ta, która składa się z mieszkańców m.in. Kamiennej Góry, Krzeszowa, Jeleniej Góry i Mysłakowic.

Gdy sześć lat temu padł pomysł, aby pielgrzymi wszystkich grupy Pieszej Pielgrzymki Legnickiej ruszali ze swoich miejsc zamieszkania, jako dobry wzór podawano właśnie grupę jeleniogórską. Bo ona rozpoczynała w ten sposób pielgrzymi marsz od wielu lat.

W tym roku wyrusza na trasę Jelenia Góra-Jasna Góra po raz 25. Przez pierwsze 3 lata wędrowała z pielgrzymką wrocławską, od 1992 roku już z legnicką. Mimo zmiany trasy (zamiast na Dziwiszów, pierwszego dnia idą do Wojcieszowa) ciągle są chętni ruszać sprzed jeleniogórskiej bazyliki mniejszej pw. Świętych Erazma i Pankracego.

- Pamiętam, że sam szedłem w "dwójce", będąc w gimnazjum. To był rok 2000. Przewodnikiem był wówczas ks. Grzegorz Niwczyk. Po nim byli jeszcze ks. Jerzy Jastrzębski i ks. Arek Śliwiński. Nigdy bym nie pomyślał, że po latach będę w niej szedł, ale już jako jej przewodnik - śmieje się ks. Mateusz Rycek.

Wiele razy tę samą trasę pokonała sędziwa jeleniogórzanka Janina Maranda.

- Zawsze szłam od Jeleniej Góry. Zawsze była intencja. Nie wiem, ile zajdę w tym roku, ponieważ już mam opuchnięte i obolałe kolano. W zeszłym roku udało mi się dojść aż do Jasnej Góry. Niestety, skończyło się to zapaleniem obu kolan. Nie mogłam później chodzić przez dwa miesiące. Chciałabym przejść całą pielgrzymkę, ponieważ pochowałam w tym roku córkę i chcę modlić się o jej zbawienie - mówi jeleniogórzanka.

Byli i są przykładem dla innych   Ks. Kazimierz Piwowarczyk szedł z "dwójeczką" aż 23 razy! Jędrzej Rams /Foto Gość Ci, którym patronuje św. Franciszek, mogą być dumni, że to z nimi chodzi ks. Kazimierz Piwowarczyk, najstarszy kapłan Pieszej Pielgrzymki Legnickiej.

- Idę po raz 23. Czuję się tutaj jak w domu, jak wśród rodziny. To jest mój Kościół - śmieje się kapłan.

Grupa pierwszego dnia nocuje w Wojcieszowie, drugiego w Wilkowie. Trzeciego dojdzie na nocleg do Legnicy, skąd wyruszy 29 lipca ku Jasnej Górze.