Białoruskie "Misterium" po polsku

Roman Tomczak

publikacja 06.07.2014 23:22

Schola "Misterium" z Grodna spędziła wakacyjny tydzień w Nowogrodźcu. Kilkunastoosobowa grupa codziennie modliła się i śpiewała w kościele pw. św. Piotra i Pawła.

Białoruskie "Misterium" po polsku Młodzi goście z Grodna imponowali pobożnością i wielkimi umiejętnościami wokalnymi Roman Tomczak /Foto Gośc

To nie była pierwsza ich wizyta w naszym kraju. Do tej pory widzieli już m. in. Gdańsk, Białystok czy Świder pod Warszawą. Najczęściej - jako goście festiwali i konkursów muzycznych. Uczestniczyli w nich z powodzeniem - w 2010 roku zajęli III miejsce na festiwalu piosenki religijnej w Łodzi. Ale teraz z całą odpowiedzialnością zapewniali, że tak dobrze, jak w Nowogrodźcu, nie było im dotąd nigdzie. Młodzież zakwaterowano w domach parafian.

- Dzieci w ciągu tych kilku dni widziały Kliczków, Wrocław, Krzeszów i Bolesławiec. Widziały odwiedziły ceramiki, gospodarstwo agroturystyczne  i basen miejski. Do tego codziennie uczestniczyły w Eucharystii, wzbogacając ją śpiewem pieśni religijnych - w większości w języku polskim - mówi z podziwem ks. Krzysztof Słabicki, proboszcz w Nowogrodźcu.

Siedemnaścioro gości przyjechało do miasta nad Kwisą w towarzystwie trzech opiekunów - współkierowniczką scholi Mariną Mikłaszewicz, Heleną Żegało - mamą jednej z dziewczynek oraz siostrą zakonną z Grodna. Młodzież z Białorusi codziennie uczestniczyła we Mszy św. w kościele parafialnym w Nowogrodźcu. W Grodnie skąd pochodzą, trzy czwarte rodzin to katolicy. Większość Mszy św. w kościołach parafialnych odprawiana jest w języku polskim.

Urszula Krzywdzińska, jedna z organizatorek przyjazdu dzieci z Grodna zapewnia, że całe to przedsięwzięcie było dziełem Maryi. - Hasło „Nic bez Ciebie, nic bez nas” tutejsi mieszkańcy bardzo wzięli sobie do serca. To dzięki nim i naszemu samorządowi mogliśmy zorganizować ten pobyt - mówi. Dzieci i organizatorzy wizyty zapewniali, że zrobią wszystko, żeby schola za rok znowu przyjechała do Nowogrodźca.