Od połowy kwietnia można przejść pieszo z Kłodzka przez Broumov, Krzeszów aż do Santiago de Compostela.
Okazuje się, że otwarcie Sudeckiej Drogi św. Jakuba w Krzeszowie było bardzo dobrym pomysłem. Dzisiaj korzysta na tym Kłodzko
Jędrzej Rams /GN
Śmiało można powiedzieć, że praktycznie wszystkie możliwe historyczne szlaki św. Jakuba na Dolnym Śląsku zostały właśnie odtworzone. Ostatni, którego brakowało miłośnikom camino, turystom i pielgrzymom, wiedzie z Kłodzka przez Wambierzyce, czeski Broumov do naszego diecezjalnego sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.