Czemu to robicie, bracia Litwini?

Roman Tomczak

|

Gość Legnicki 04/2014

publikacja 23.01.2014 00:00

Mniejszość polska na Litwie. Prawie 60 tys. zł mandatu ma zapłacić Bolesław Daszkiewicz, szef administracji rejonu solecznickiego na Litwie. Powód? Nie dopilnował, żeby z prywatnych domów zniknęły polskie nazwy ulic. Mer zwrócił się z dramatycznym listem do organizacji w Polsce o „wsparcie moralne i materialne”. List trafił m.in. do wrocławskiego stowarzyszenia „Odra-Niemen”.

 Eugeniusz Gosiewski ze stowarzyszenia „Odra-Niemen” uważa, że już najwyższy czas,  aby sprawą dyskryminacji polskiej mniejszości na Litwie zajęli się politycy. Stowarzyszenie co roku wysyła na Litwę kilka ton pomocy żywnościowej w ramach akcji „Paczka dla polskiego kombatanta na Kresach” Eugeniusz Gosiewski ze stowarzyszenia „Odra-Niemen” uważa, że już najwyższy czas, aby sprawą dyskryminacji polskiej mniejszości na Litwie zajęli się politycy. Stowarzyszenie co roku wysyła na Litwę kilka ton pomocy żywnościowej w ramach akcji „Paczka dla polskiego kombatanta na Kresach”
Roman Tomczak /GN

Rejon solecznicki to obok Wileńszczyzny region o naj- większym nasyceniu żywiołem polskim – ok. 80 proc. jego mieszkańców to Polacy. Ma to swoje odzwierciedlenie w lokalnym samorządzie. Na 25 miejsc w radzie rejonu solecznickiego Polacy zajmują 22. Rejon już dawno nawiązał współpracę z polskimi organizacjami i stowarzyszeniami pozarządowymi. Skutkowało to wymianą kulturalną, uczestnictwem w uroczystościach religijnych, pielęgnowaniem historii Polaków na Litwie oraz pomocą, jaką organizacje polskie niosły naszym rodakom, którzy są w najtrudniejszej sytuacji materialnej. Wśród takich instytucji jest stowarzyszenie „Odra-Niemen” z Wrocławia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.