Miasto wykute w miedzi

Jędrzej Rams


|

Gość Legnicki 48/2013

publikacja 28.11.2013 00:00

KGHM. Codziennie kilka tysięcy osób zjeżdża kilkaset metrów pod ziemię, tworząc tam tajemniczą, podziemną aglomerację.


 Dzięki takim kotwiarkom zabezpiecza się „niebo”, czyli stropy przed odrywaniem się skał Dzięki takim kotwiarkom zabezpiecza się „niebo”, czyli stropy przed odrywaniem się skał
Jędrzej Rams /GN

Polską część Kombinatu Górniczo-Hutniczego Miedzi tworzą zaledwie trzy kopalnie – ZG Lubin, ZG Rudna oraz ZG Polkowice-Sieroszowice. Pracujący w nich górnicy wgryźli się w ziemię od Niemstowa przez Lubin i Polkowice aż za Głogów. Wszystkie chodniki, korytarze i wyrobiska tworzą potężną pajęczynę o powierzchni ponad 500 km kw! Z ostatnich analiz wynika, że łączna długość wszystkich dróg w kopalniach Polskiej Miedzi przekracza już 3 tysiące kilometrów. Dla porównania: w Warszawie długość wszystkich ulic szacuje się na ponad 2800 kilometrów. Przekładając to na nasz region, to pod Lubinem, Polkowicami i Głogowem mamy prawie 20 Legnic!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.