Tragedia na pątniczym szlaku

Roman Tomczak

publikacja 01.08.2013 19:29

Na trasie Pieszej Pielgrzymki Legnickiej doszło w czwartek do śmiertelnego wypadku.

Tragedia na pątniczym szlaku Pod Mąkoszycami zginęła pasażerka motocykla. Na tym etapie śledztwa nie można jeszcze przesądzać o czyjejkolwiek winie - mówi prokurator Jędrzej Rams /GN

Była 16.30, gdy tuż przed miejscowością Mąkoszyce koło Brzegu w woj. opolskim samochód prowadzony przez członka służb pielgrzymkowych zderzył się z motocyklem. 17-letnia pasażerka motocykla zginęła na miejscu, jego kierowcę Lotnicze Pogotowie Ratunkowe odtransportowało śmigłowcem do szpitala. Kierowca auta nie odniósł poważniejszych obrażeń.

- Nie znamy jeszcze szczegółów tego zdarzenia. Na miejscu jest prokurator oraz policjanci, którzy zabezpieczają miejsce wypadku - powiedziała "Gościowi" kom. Marzena Grzegorczyk, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Do wypadku doszło na skrzyżowaniu. Policja bierze pod uwagę wariant, że kierowca auta wymusił pierwszeństwo przejazdu. Funkcjonariusze badają także to, czy motocyklista nie jechał w tym miejscu zbyt szybko.

Jak mówi pan Andrzej z Mąkoszyc, który przyjmował pielgrzymów w szkole, dziewczyna, która zginęła w wypadku, niedługo skończyłaby 18 lat.  - To wielka tragedia. W zupełnie innej atmosferze byliśmy jeszcze przed kilkoma godzinami. Wtedy były emocje, ale te dobre, pozytywne. Cieszyliśmy się, że przyjdziecie. A teraz cała wieś mówi o wypadku - wzdycha.

I opowiada: - Przygotowywaliśmy przyjęcie, kiedy nagle zaczęły wyć syreny. Ludzie zerwali się i pobiegli na wiadukt 100 metrów od szkoły. Widziałem tam ojca i siostry tej dziewczyny. Wszyscy stali i płakali. Nie wiem, co powiedzieć. Śmierć młodej osoby zawsze boli - mówi pan Andrzej.

Również pielgrzymi są wstrząśnięci tym, co się stało. Gdy ks. Mariusz Majewski, główny przewodnik XXI Pieszej Pielgrzymki Legnickiej ogłosił, że dzisiejszy apel wieczorny będzie odbywał się w modlitewnym skupieniu, pielgrzymi przestali śpiewać i szybko ustały głośne rozmowy. - Będziemy się modlić. Za nią, za rodzinę, za naszego brata - mówi Alina, uczestniczka pielgrzymki.

Obecnie trwają czynności procesowe i jak - mówi prokurator - nie można jednoznacznie przesądzać o winie któregokolwiek z uczestników zdarzenia.