Pioruny, ulewa i nocna ewakuacja

Roman Tomczak

publikacja 30.07.2013 09:40

Gwałtowna nawałnica zaskoczyła legnickich pielgrzymów w nocy z poniedziałku na wtorek w Ujeździe Górnym. Woda zalała część namiotów. Kilkadziesiąt osób musiało przenieść się do szkoły i remizy strażackiej, cześć znalazła schronienie w miejscowym kościele parafialnym.

Pioruny, ulewa i nocna ewakuacja Po upale przyszła burza, która części pielgrzymów podtopiła namioty. Musieli schronić się w szkole i kościele Jędrzej Rams /GN

W poniedziałek 29 lipca, maszerując w skwarze przekraczającym grubo 30 stopni Celsjusza, ponad 600 uczestników XXI Pieszej Pielgrzymki Legnickiej marzyło o chłodzie i odrobinie deszczu. Ich marzenia ziściły się w nocy, choć nie o tak gwałtownej zmianie myśleli.

- Około północy nad naszym obozem przeszła gwałtowna burza z piorunami. Rozbite niżej namioty po prostu podtopiło. Konieczna była ewakuacja - relacjonuje jeden z pielgrzymów.

Wtedy do akcji przystąpili kwatermistrzowie. Ich zadaniem było znalezienie zastępczego, bezpiecznego lokum dla pozbawionych dachu nad głową pielgrzymów. Nocnej przeprowadzce towarzyszył deszcz. Sytuacja była groźna, choć dzięki służbom szybko udało się ją opanować.

- Część osób znalazła schronienie w miejscowej szkole, inni mogli doczekać poranka w kościele parafialnym pw. św. Marcina - wyjaśnia jeden z kwatermistrzów.

Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało.

Bardzo gwałtowne burze przeszły tej nocy przez cały Dolny Śląsk. W wielu miastach podtopione zostały piwnice i garaże. Rolnicy przygotowujący się do żniw szacują szkody.