Nareszcie rodzinnie!

Jędrzej Rams

publikacja 24.07.2013 14:11

Czekaliśmy, aż dzieci dorosną na tyle, żebyśmy mogli zabrać je bezpiecznie w trasę.

Grzegorz, Elwira oraz ich dzieci - Miłosz i Martyn Grzegorz, Elwira oraz ich dzieci - Miłosz i Martyn
...żyły w nas bowiem wszystkie dobre wspomnienia z tamtych pielgrzymek...
Jędrzej Rams /GN

W takim zestawie na pielgrzymkę ruszamy po raz pierwszy. To nas bardzo cieszy, bo musieliśmy czekać na to kilka lat. Po części wiązało się to z urodzeniem dzieci.

Czekaliśmy, aż dzieci dorosną na tyle, żebyśmy mogli zabrać je bezpiecznie w trasę. W zeszłym roku zaś nie mieliśmy możliwości zawodowych. Wcześniej razem z mężem byliśmy kilkukrotnie na pielgrzymce i bardzo, ale to bardzo chcieliśmy wrócić na szlak… Żyły w nas bowiem wszystkie dobre wspomnienia z tamtych pielgrzymek.

Idziemy, ponieważ mamy intencję, w której będziemy się mocno modlić. Chodzi o naszą 16-letnią córkę, która nie zdecydowała się na pójście razem z nami. Modlimy się za nią, bo czasami jeszcze nie widzi świata takim, jakim powinna go widzieć…