Metropolita Sarajewa wśród „swoich”

Jędrzej Rams

publikacja 14.01.2013 23:00

W Bolesławcu gościł kard. Vinko Puljić, prymas episkopatu Bośni i Hercegowiny

Kard. Vinko Puljić Kard. Vinko Puljić
Bośniacki purpurat zyskał sobie sympatię reemigrantów
Jędrzej Rams/GN

W ciągu dwóch dni bolesławieccy reemigranci z byłej Jugosławii mieli swoje małe święto. 12 i 13 stycznia na Dolnym Śląsku gościł bowiem zwierzchnik Kościoła katolickiego w Bośni i Hercegowinie kard. Vinko Puljić. Jest on metropolitą Sarajewa, chociaż nazwa oficjalna brzmi arcybiskup Vrhbosna. Jest to pierwotna nazwa Sarajewa.

Kardynał Puljić w sobotę spotkał się z przedstawicielami polskich reemigrantów z byłej Jugosławii. Chodzi o Polaków, którzy pod koniec XIX wieku osiedlili się w Bośni, która była wówczas pod berłem cesarza Austrii. Tak jak i Galicja, skąd pochodzili Polacy. Po II wojnie światowej w ramach repatriacji Polacy zostali przesiedleni na tereny Polski Zachodniej. I tak w okolice Bolesławca przyjechało prawie 20 tys. Polaków. Wielu z nich urodziło się w Jugosławii, wielu wstąpiło w związki z Bośniakami czy Chorwatami. Do dzisiaj funkcjonuje stowarzyszenie pielęgnujące tradycje i zwyczaje Polaków z Jugosławii.

Na spotkaniu w Bolesławieckim Ośrodku Kultury kardynał opowiadał o dzisiejszym życiu religijnym w Bośni oraz Hercegowinie. Posługiwał się przy tym zdjęciami wielu kościołów zniszczonych i odbudowanych po wojnie domowej z połowy lat 90. XX wieku.

- Przez cztery lata żyłem i mieszkałem w oblężonym przez Serbów Sarajewie. Jeździłem też w teren z posługą duszpasterską. Przez pewien czas byłem też jedynym kapłanem w Sarajewie. Jedynym nawet pośród muzułmanów czy prawosławnych. Wówczas zaczęto mnie nazywać „nasz kardynał” – opowiadał purpurat. – W tamtym czasie słyszałem nie dziesiątki, nie setki ale chyba miliony strzałów i wybuchów granatów i pocisków. Cieszę się, że pozostałem w jednym kawałku. Ale jeszcze bardziej cieszę się, że nie straciłem zmysłów. Jedyne co utraciłem to troszeczkę słuchu od tych wybuchów – mówił z uśmiechem kard. Puljić.

Czystki etniczne oraz konflikty polityczne doprowadziły do ucieczki wielu katolików po za granice dzisiejszej Bośni i Hercegowiny. Wiele kościołów odbudowano, lecz liczba katolików bardzo się zmniejszyła.

W czasie spotkania Polacy, pytali w języku bośniackim m.in. o przyczyny takiej nienawiści w Jugosławii czy o sprawę Medjugrie.

- Co do konfliktu to trzeba otwarcie powiedzieć, że był od podżegany przez władzę polityczną. Przez wiele lat korzystała ona z mediów do wyrobienia w ludziach odpowiednio złych skojarzeń i uprzedzeń. A później wystarczyła tylko iskra. Co do Medjugorie to jestem w papieskiej komisji ds. oceny zdarzeń w tym miejscu. Jednak do czasu wydania odpowiedniego dokumentu nie chciałbym się wypowiadać w tej sprawie. Ale jako pasterz chciałbym powiedzieć, że nigdy nie zabronię modlić się do Boga. Tam jest wznoszonych bardzo wiele modlitw, co mnie cieszy – mówił kardynał.

Kard. Vinko Puljić (ur. 8 września 1945 w Prijecani). Studiował teologię Djakovie. 29 czerwca 1970 roku otrzymał święcenia prezbiteratu. Jako kapłan pracował w Sasinie oraz Ravskiej. W 1978 roku został ojcem duchownym seminarium w Zadarze. Od 1987 był proboszczem w Bosanskiej Gradiszce. W 1990 roku mianowany arcybiskupem Sarajewa. Sakry udzielił mu w Watykanie 6 stycznia 1991 Jan Paweł II.

W niedzielę 30 października 1994 r. ogłoszono w oblężonym Sarajewie, że papież Jan Paweł II włączył go do grona Kolegium Kardynałów.

W listopadzie 1994 r. kardynał Puljić został honorowym członkiem Światowej Konferencji Religii dla Pokoju. Jest też jednym z założycieli oraz co cztery lata przewodniczącym Interreligijnej Rady Bośni i Hercegowiny. Jest też członkiem Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów oraz Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego.