publikacja 13.12.2012 00:00
– W Polsce uratowały one już ponad 50 osób. Ale nawet gdyby wszystkie okna ocaliły tylko jedno ludzkie istnienie, to i tak warto, żeby istniały – mówi ks. Piotr Bizoń, dyrektor Ośrodka Opiekuńczo-Leczniczego „Samarytanin” w Legnicy.
Jędrzej Rams
Oenzetowski Komitet Praw Dziecka (CRC) będzie domagał się od Unii Europejskiej delegalizacji okien życia, w których matki, pozbawione oparcia najbliższych, mogą anonimowo, bezpiecznie i bez konsekwencji prawnych pozostawić swoje dzieci. Dlaczego? Zdaniem przedstawicieli CRC, które monitoruje wypełnianie przez państwa postanowień Konwencji o Prawach Dziecka, okna życia naruszają m.in. prawo dziecka do poznania swoich rodziców. Okna istnieją prawie w całej Europie, pierwsze powstało w 1999 roku w Niemczech. W Polsce pierwsze okno życia założono w 2006 roku, w Legnicy działa od 2010 roku przy caritasowskim ośrodku „Samarytanin”.
Jędrzej Rams: Czy Caritas Diecezji Legnickiej zlikwiduje okno życia?
Ks. Piotr Bizoń: – Nie, przecież ono ratuje życie!
A jednak ONZ ma zamiar skrytykować tę formę ratowania życia…
– Panie redaktorze, to jest po prostu medialne bicie piany. Dlaczego media nie interesują się losem dzieci zamrażanych i przetrzymywanych w temperaturze minus 100 stopni Celsjusza w metodzie in vitro? Dlatego, że tam działa olbrzymie lobby nastawione na ogromny zysk z kieszeni podatnika.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.