Legnica, Sergiusz Piasecki i pasja

W Legnicy będą kręcić film w oparciu o książkę nawróconego gangstera Pawła Cwynara.

Legnica stanie się planem kolejnego filmu a wszystko dlatego, że film będzie opierał się o powieść Pawła Cwynara, rodowitego Legniczanina znanego w Polsce jako „nawróconego gangstera”.

Jędrzej Rams: Czy to już pewne, że za twoją przyczyną Legnica stanie się planem filmowym?

Paweł Cwynar: Tak mnie zapewnił producent filmowy Opus Film, podczas podpisywania umowy o ekranizację.

Ekranizację czego, jakiej książki. Ty jesteś jej autorem czy bohaterem?

Scenariusz opiera się o kryminał a ten z kolei napisałem na faktach. Chodzi o książkę pt. „Krzycz do woli”, który ukazał się nakładem wydawnictwa Esprit w grudniu 2022 r. Producent również obiecał, iż tytuł filmu będzie taki sam jak książka, która była inspiracją do tegoż. Ufam, że powstanie naprawdę dobry film, bo przecież, twórcy mają na dorobku Oscara!

A motywy Legnicy są w niej mocno wyeksponowane, ponieważ jestem Legniczaninem i zawsze w miarę możliwości dbam o promocję mojego miasta. Znam dobrze moje miasto i uznałem, że umiejscawiając w nim akcję będę bardziej rzetelnym co do opisów. ⁠Znaczna część akcji ma miejsce w tym mieście, ale co do szczegółów planu filmowego i ilości widoków mojego miasta w całym filmie niestety nie znam, wiem tylko, że scenarzysta chce wprowadzić sporo zmian.

⁠Wiem, że powstało kilka filmów, których akcja toczy się w Legnicy. Jednak o ile się nie mylę powstały one bezpośrednio na podstawie scenariusza. Może będzie to pierwszy film w i o Legnicy powstały na podstawie książki.

Czy możesz pokrótce streścić fabułę książki?

Fabuła książki traktuje o zaginięciu ośmioletniej dziewczynki. Niby nic szczególnego, jednak historia ta przebiegała w tak nieoczekiwany sposób, że wybrałem ją jako jedną z dziesiątek, które znam poświęcając kilka lat swojego życia na jej opisanie. Usłyszałem o niej w 1999 roku, czekała niemal dwadzieścia lat na swoją kolej.

Czy wprowadzenie licznych zmian przez scenarzystę jest dla pisarza bolesne?

Świat słowa i obrazu znacznie się różnią. Obrazy mówią więcej w krótszej formie. Z książką można współpracować. Czytając, działa nasza wyobraźnia, dlatego na tyle na ile mamy ją rozbudowaną, tak głęboko jesteśmy w stanie przeżywać czytane treści. Obraz zaś nie pozostawia widzowi zbyt wiele wolności. Redukuje go raczej do pozycji biernego odbiorcy zdanego na wizję reżysera. Jeśli jednak trafimy na profesjonalistów, to mamy wygraną sprawę.

Z tego co wiem, nie jest to twój pierwszy kontakt z „dużym ekranem”. Ale do tej pory to raczej ty byłeś bohaterem produkcji.

Owszem, brałem udział w teledyskach, filmach itd. Napisano o mnie książkę pt. „Biskup- nawrócony gangster”, jednak żadna z tych produkcji, jak i książka nie była moim pomysłem ani nie wypłynęła z mojej inicjatywy. Wszystkie zyski z tych przedsięwzięć przeznaczyłem na cele charytatywne. ponieważ obiecałem sobie na początku tej drogi, że nigdy nie będę zarabiał na tym, że byłem złym człowiekiem i tego się trzymam.

Owszem można być znanym tylko dlatego, że robi się z siebie publicznie wariata lub bazuje na kontrowersjach, albo być znanym z dobrego dzieła. Mnie interesuje tylko to drugie. Jestem przeciwnikiem (pustych kalorii), dla mnie wszystko co robię musi posiadać puentę, wartość, nieść dobro. Ludzie często błędnie myślą, że interesuje mnie fejm. Ale do czego on byłby mi potrzebny? Przecież ja z tego nie żyję. Jeśli zaś chodzi o ekranizację książki, to całkiem inna sprawa. Dla każdego pisarza jest to duża nobilitacja. Dla mnie też. Tym bardziej że pracując nad książką nie szedłem na ustępstwa w kwestiach dla mnie najważniejszych.

Skąd w twoim życiu wzięło się pisanie książek?

Pewnego dnia w więziennej celi wpadła mi w ręce książka Sergiusza piaseckiego „Kochanek wielkiej niedźwiedzicy”. Piasecki był recydywistą i zaczął pisać w więzieniu. Kolejno stał się bestsellerowcem i również jego książki były ekranizowane. To był moment, kiedy zamarzyłem by pójść tą drogą. Wiele by o tym pisać, jednak dzisiaj jest tak, że spełniło się jedno z moich największych marzeń. To w mojej pisarskiej „karierze” może zmienić wiele a nawet wszystko.

Dzisiaj pisanie jest moją pasją, zarazem sposobem na zarabianie pieniędzy. W odróżnieniu od całej działalności społecznej, którą zajmuję się odchodząc od biurka. W każdej książce przemycam podprogowo treści, które po jej odłożeniu mogą u czytelnika rodzić pytania wychodzące poza schemat codziennej krzątaniny w sprawach przyziemnych. Pogodzenie tych wyzwań, nie jest proste.

« 1 »