Błogosławieństwo w sanktuarium zakończyło najnowszy kurs pisania ikon w stolicy Karkonoszy.
Kilkadziesiąt godzin. Tyle czasu spędzili uczestnicy ostatnich warsztatów pisania ikon nad deskami w Jeleniogórskim Centrum Kultury, jakie przeprowadziła Katarzyna Kobuszewska z Płocka, aby spod ich pędzli wyszły - pierwsze w ich życiu - prawdziwe ikony.
- Ten czas w zupełności wystraszy, aby absolwenci tego kursu potrafili sami w domu podjąć się dalszego pisania ikon. Mam takie doświadczenie z prowadzenia wielu podobnych warsztatów, że ponad 80% uczestników kontynuuje później pisanie ikon, a na dodatek poszukuje też kolejnych warsztatów i kursów, które pozwalają im poszerzać wiedzę i technikę - mówi Katarzyna Kobuszewska.
Wiedza i technika jest sprawą niezwykle ważną, ale przy pisaniu ikon nie ważniejszą niż duchowy aspekt pracy.
- Wielu uczestników pojawia się na warsztatach, bo gdzieś w Internecie, w muzeum, w cerkwi, zobaczyli ikony. One gdzieś tam zwróciły na siebie ich uwagę i ci ludzie zaczęli szukać wiedzy na ich temat: historii, duchowości, techniki… W końcu docierają do takiego punktu w swoim życiu, że chcą sprawdzić czy sami potrafiliby napisać ikonę. Cześć duchowa jest tu też bardzo ważna, bo przecież nie sposób oddzielić ikon od chrześcijaństwa. One były w nim od samego początku i są wspólnym dziedzictwem zarówno chrześcijaństwa wschodniego jak i zachodniego. Dzięki pisaniu ikon relacje z Panem Bogiem mogą się skutecznie odbudowywać. Dlatego dbamy o to, by podczas warsztatów była opieka duchowa jakiegoś kapłana (i takie warsztaty-rekolekcje też organizuję) albo żeby chociaż owoce naszej pracy zostawały pobłogosławione - mówi artystka.
Zakończenie warsztatów miało miejsce w sanktuarium Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeleniej Górze, gdzie owoce pracy, a więc ikony Matki Bożej Kreteńskiej zostały pobłogosławione.
Uczestnikami takich warsztatów są najczęściej amatorzy sztuki. Są to osoby, które rzadko miały do czynienia z profesjonalnym malarstwem bądź inną sztuką. To tutaj nierzadko pierwszy raz w życiu poznają czym jest deska, podkład, jakie są farby malarskie, co to jest tempera i to w dodatku chuda... Kończąc ten cykl szkolenia lekarze, siostra zakonna, nauczyciele czy księgowi wrócili do domów zaopatrzeni w warsztat z solidną wiedzą o ikonach.
Za dwa tygodnie podobne warsztaty, ale z pisania Jezusa Pantokratora, odbędą się w Szklarskiej Porębie w tamtejszym Miejskim Ośrodku Kultury Sportu i Aktywności Lokalnej.
- Zainteresowanie jest duże. Gdy rozpoczynałam swoją aktywność 12 lat temu, bardzo często kojarzono mnie z Kościołem prawosławnym. Zapominano, że to dziedzictwo całego chrześcijaństwa. Dzisiaj na warsztaty przychodzi wiele osób. Poszukują oni duchowości. Ikona przyciąga. Uczestnicy często mówią, że poszukiwali duchowości i znaleźli ją w ikonie. Odnajdują wielkie wyciszenie i uspokojenie przy pracy. Jest to o tyle piękne, że przy pisaniu ikony jest dużo pracy, skupienia, wysiłku. A mimo to, ludzie którzy dotknęli fascynującego świata pisania ikon, zostają w nim - mówi Katarzyna Kobuszewska.