Równo dekadę temu doszło do wydarzenia, po którym konsekrowana hostia zmieniła się w "mięsień serca w agonii".
W uroczystość Narodzenia Pańskiego w 2013 roku w czasie jednej z porannych Mszy św. w kościele pw. św. Jacka w Legnicy jednemu z kapłanów podczas rozdawania Komunii Świętej hostia upadła na posadzkę. Kapłani wybrali jeden z dopuszczalnych sposobów rozwiązania tego problemu - zanurzono hostię w wodzie i pozostawiono do rozpuszczenia. Po kilku dniach komunikant, a więc wypieczona mąka z wodą, powinna się rozpuścić. Gdy jednak wrócono po kilku dniach do hostii okazało się, że ona nie tylko się nie rozpuściła, ale dodatkowo jej fragment jest czerwony. Poinformowano o tym ówczesnego biskupa legnickiego Stefana Cichego. Ten polecił pozostawienie hostii na dłuższy czas, jednak ta nie zmieniała swojej materii. Dlatego poddano ją badaniu w dwóch niezależnych od siebie laboratoriach.
W komunikacje, jaki wydał biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski podczas upublicznienia informacji o "wydarzeniu eucharystycznym o znamionach cudu" napisano:
Ostatecznie w orzeczeniu Zakładu Medycyny Sądowej czytamy: „W obrazie histopatologicznym stwierdzono fragmenty tkankowe zawierające pofragmentowane części mięśnia poprzecznie prążkowanego. (…) Całość obrazu (…) jest najbardziej podobna do mięśnia sercowego” (…) ze zmianami, które »często towarzyszą agonii«. Badania genetyczne wskazują na ludzkie pochodzenie tkanki”.
O wydarzeniu wierni zostali poinformowani w kwietniu 2016 roku, a w lipcu tego samo roku relikwie Ciała Pańskiego zostały oddane do publicznej czci.
Poniżej posłuchać można doktor Barbary Engel, która przewodniczyła komisji do zbadania wydarzenia: