Kolejny raz Lubin upamiętnił trzech górników, którzy zginęli, manifestując poparcie dla Solidarności.
W czwartek 31 sierpnia w Lubinie odbyły się uroczystości 41. rocznicy zbrodni lubińskiej. Centrum uroczystości były miejscowe Błonia, na których przed laty stanął ogromny pęknięty krzyż. Obchody rozpoczęły się w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Po Eucharystii kilkusetosobowy pochód dotarł do trzech głazów leżących pomiędzy kościołem i Błoniami, oddając przy każdym z nich hołd trzem lubinianom, którzy 31 sierpnia 1982 roku ponieśli śmierć z rąk funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej.
Same uroczystości, jak co roku, zgromadziły przedstawicieli lokalnych władz, członków NSZZ "Solidarność", a także rodziny zabitych górników. Obecni byli także kibice Zagłębia Lubin, którzy krzyczeli "precz z komuną".
Marcin Marczak, zastępca dyrektora Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu, przypomniał, że do dzisiaj nie zostali rozliczeni decydenci i bezpośredni sprawcy śmierci pacyfikacji pokojowej manifestacji. - W zeszłym roku IPN wznowił śledztwo ws. zbrodni lubińskiej. Nie ustaniemy dopóki nie ustalimy wszystkich poszkodowanych, a także wszystkich sprawców. Ci drudzy do dzisiaj chodzą nieosądzeni. Chcemy doprowadzić do postawienia ich w stan oskarżenia - powiedział.