Lubin. Książka przedłużeniem kazania

O tym, że lepiej jest czytać, niż oglądać, mogli przekonać się wierni parafii pw. św. Jana Bosko.

Przez cały dzień 14 maja w lubińskiej parafii pw. św. Jana Bosko odbywała się tzw. niedziela z książką salezjańską.

Homilię na Mszach św. głosił ks. Wojciech Kułak SDB z Warszawy, który mówił wiernym m.in. o przełamywaniu swoich barier. - Pan Bóg wymaga od nas tego, byśmy pokonywali dla Niego również swoje granice. Gdyby nie to, Ewangelia nie dotarłaby do nas - opowiadał salezjanin. - Apostołowie byli odważnymi ludźmi, którzy jednak początkowo nie wierzyli w swoje zdolności. To, że wyszli z Jerozolimy, by głosić Dobrą Nowinę całemu światu, było możliwe dzięki Duchowo Świętemu. Jezus przecież nam wszystkim obiecał nadejście Parakleta, który będzie z nami i uzupełni nasze niedostatki czy ułomności - przekonywał ks. Wojciech.

Duchowny, który jest także dyrektorem Wydawnictwa Salezjańskiego, zachęcał wiernych do czytania książek. - Warto, by ludzie przekonali się, że takie doświadczenie spotkania z pewną treścią, prawdą, jest zupełnie inne, niż poprzez obejrzenie czy wysłuchanie. Ono daje większą wolność, jest mniej inwazyjne, a sama treść: bardziej neutralna - przekonywał. - Inwestycja w książkę to tak naprawdę inwestycja w samego siebie. Nawet, jeśli przeczytamy tylko jej rozdział czy fragment. Ksiądz Bosko mawiał, że książka ma być przedłużeniem kazania. Był ich wielkim fanem, dlatego pozostawił nam hasło: „Dopóki będą książki, będę wam mówił: czytajcie” - cytował swojego duchowego ojca.

Wśród promowanych przez ks. Wojciecha książek znalazły się m.in. m.in. opowiadania Bruna Ferrero, biografia błogosławionego salezjanina-męczennika ks. Tytusa Zemana, ale także książki dla młodszego odbiorcy, do których autorów zalicza się posługujący w Lubinie ks. Adam Cieślak SDB.

Lubin. Książka przedłużeniem kazania   Twórca z jego najnowszym dziełem. Jakub Zakrawacz /Foto Gość

Młody kapłan stara się w nich przybliżać dzieciom postacie salezjańskich świętych i błogosławionych (wcześniej byli to św. Jana Bosko i bł. Laura Vicuña). Ostatnie z jego dzieł dotyczyło zaś św. Dominika Savio, którego wspomnienie rodzina salezjańska obchodziła 5 maja. - Pragnęliśmy go uczcić. Jest trochę biografii Dominika, ale nie było żadnej w pełni napisanej przez nas. Mamy polskiego autora, ilustratorkę - wspomina. - Starałem się przedstawić go jako świętego, z którym można się zaprzyjaźnić, a zarazem pragnąłem wyjaśniać opowiadane wydarzenia. Mówimy bowiem o innych czasach, których kontekst niekoniecznie znany jest młodszemu odbiorcy. To, że Dominik przystąpił do I Komunii Świętej w wieku siedmiu lat, może nie zrobić na nikim większego wrażenia. W tamtych czasach normą jednak było przystępowanie do niej w wieku 12-14 lat. To był spory wyjątek - tłumaczy ks. Adam. Więcej o literackiej pasji zakonnika pisaliśmy TUTAJ. - Chcę, by święci stali się bliżsi dzieciom. Pokazać, że mogą się z nimi zaprzyjaźnić, dzielić troski i trudne przeżycia. Że są tacy sami jak one - mówił Gościowi Niedzielnemu.

Lubin. Książka przedłużeniem kazania   Ks. Adam chętnie podpisywał książki dla najmłodszych. Jakub Zakrawacz /Foto Gość
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..