S. Angela Musolesi mówi o tym, jak ważna jest modlitwa.
Jędrzej Rams: Który raz siostra ma możliwość być w Polsce?
S. Angela Musoles: Po raz drugi. Pierwszy raz byłam w 2013 Wówczas przewędrowałam Polskę z południa na północ.
Z jakimi myślami Włoszka przyjeżdża do Polaków?
W Rzymie mam bardzo wielu przyjaciół Polaków. Poznałam też św. Jana Pawła II. Nasza wspólnota „Dzieci Światłości” ma wiele wspólnego z Polakami, a mianowicie wielką cześć do Maryi. Także w czasie modlitwy o uwolnienie przyzywamy pomocy św. Jana Pawła II, ponieważ jest on jednym z tych świętych, którzy bardzo denerwują złego ducha.
Siostra bardzo dużo mówi o realności istnienia i działania złego ducha. Spotyka się siostra z opiniami, że to są wymysły i ciemnogród?
Oczywiście. I powiem nawet więcej – niekiedy rozmawiam nawet z księżmi, którzy nie wierzą. Negują nasze działania.
O. Amorth mawiał, że za mało mówi się o diable. Łatwo mówić o samym Jezusie. Ale kto umie mówić o diable? Dlaczego ja kobieta muszę to robić? Słyszę z ust rzymskiego egzorcysty, że ci którzy są opętani to może 2-3 proc. ludzi. I ten sam człowiek powiedział pewnej siostrze zakonnej, że nie ma demona. Ale gdy ona przyszła do nas, pomodliliśmy się i tenod razu się zamanifestował. Nie chodzi więc o sam ryt, słowa, ale chodzi o wiarę! Wiarę w moc zabitego i zmartwychwstałego Jezusa.
Co jest najistotniejsze w wasze posłudze?
Ksiądz Gabriele Amorth został odesłany z bardzo wielu kościołów w Rzymie. Nie chciano jego posługi. Z modlitwą o uwolnienie jest wiele problemów, bo sam Kościół jest podzielony w tej tematyce. Wielu księży nie przyjmuje nauczania Kościoła i ks. Amortha. Mówią, że tylko egzorcyści mogą rozkazywać demonowi. Jednak tak nie jest. Proszę sobie wyobrazić, że większość osób, które do nas przychodzą i proszą o modlitwę o uwolnienie, wcześniej była u egzorcystów. I ci powiedzieli im, że nie mają w sobie złego ducha. Często egzorcyści ograniczają się do przeczytania tekstu egzorcyzmu. To za mało.
Ja bardzo lubię Polaków a szczególnie księży Polaków. Chciałabym żeby w naszej wspólnocie byli księża Polacy. Bo tych których ja poznałam, to są poważni i wierzący ludzie.
Siostra zachęca abyśmy wspólnie w rodzinach się za siebie modlili i sobie błogosławili. Dlaczego?
Zatracił się taki zwyczaj. Młodzi przecież nie chcą, wstydzą się. Rozwiązywaliśmy w ten sposób różne trudne przypadki. Mało się mówi i wie o tym, że Krew Jezusa ma ogromną moc. Są przepiękne modlitwy do Krwi Chrystusa.
Wszyscy mamy charyzmaty wynikające ze chrztu. Również ty. I ty czy ktokolwiek możecie pomóc swojej rodzinie, dzieciom. Jeżdżę po świecie aby to wyjaśniać.
W ostatnich latach Bóg dokonał cudów eucharystycznych m.in. w Sokółce i w Legnicy. Czy to są znaki Boga dla ludzi, wśród których upada wiara?
Oczywiście. Również Matka Boża objawia się ostatnio często. Teraz jest najczarniejszy moment w ludzkości. Ostateczne zderzenie dobra i zła przed ostatecznym triumfem Niepokalanego Serca Maryi. Ja już widzę, że ten tryumf się zaczyna. Malutkie sygnały już są… Czy trwać w Kościele w którym jest coraz mniej wierzących? Oczywiście! Jezus przecież mówił, że mamy być wojskiem walecznym. Nawet jeżeli będzie nas mało mamy walczyć! I wygramy!
Konferencja w Jeleniej Górze: