Wierni ruszyli z sanktuarium św. Jacka do pobliskiej diecezji, by uczestniczyć tam w nocnym nabożeństwie ku czci męki Pańskiej.
W piątkowy wieczór 3 marca grupa wiernych z sanktuarium św. Jacka w Legnicy uczestniczyła w Drodze Krzyżowej ulicami Strzegomia (diecezja świdnicka).
Pątnicy rozpoczęli pod murami bazyliki pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Strzegomiu. Stacje męki Pańskiej poprowadziły ich ulicami miasta (niektóre ze stacji mieszczą się nawet na terenie prywatnych posesji), następnie szlakiem górskim, aż po szczyt Góry Krzyżowej. Drogę rozświetlały wiernym światła latarek i niesionych pochodni.
- W wyjazdowej Drodze Krzyżowej uczestniczyłam po raz pierwszy. To doświadczenie wzmocniło moją wiarę i chętnie powtórzę je w przyszłości – mówi Maja Matwiej. Stacje Męski Pańskiej w terenie przyjechała rozważać również Dorota Sobuś. – Podążając taką trasą, można bardziej się skupić i mocniej przeżyć ją w sobie. Uczymy się pewnego posłuszeństwa i większego wymagania od siebie samych – opowiada dziewczyna. Nie po raz pierwszy w takim wydarzeniu uczestniczyła również Wiktoria, która swój trud poleca Bogu w sposób szczególny. – Mogę przeżyć tę Drogę Krzyżową z moimi problemami zdrowotnymi – opowiada pątniczka.
O idei wyjazdowych Dróg Krzyżowych opowiada ks. Paweł Adres, opiekun wypraw. - Stacje usytuowane są w plenerze, co daje możliwość głębszego doświadczenia tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Większość nawiedzanych przez nas kalwarii to zabytkowe monumenty z poprzednich wieków. Jest to świadectwo wiary poprzednich pokoleń i okazja do tego, by uczcić je, najlepiej naszą modlitwą – opowiada wikariusz parafii pw. św. Jacka w Legnicy.
W planach jest już nawiedzenie kalwarii w Krzeszowie czy Wilkowie koło Złotoryi. Kolejna wyprawa odbędzie się już w piątek 11 marca.
Wierni, którzy spotykają się pod sanktuarium św. Jacka po zakończeniu wieczornej Mszy św. o godz. 18, zachęcani są do przybywania swoimi samochodami, co pomoże przetransportować osoby bez auta.