Jest to wprawdzie opowieść o „naszej” siostrze Jonaszy, ale równie dobrze mogłaby być historią wielu innych sióstr zakonnych pracujących w Ukrainie.
Z siostrą Jonaszą Bukowską rozmawiamy w Krzeszowie, przy bazylice mniejszej skrywającej w swoim wnętrzu ikonę Matki Bożej Łaskawej. Zanim s. Jonasza przybrała nowe imię w Zgromadzeniu Sióstr św. Elżbiety, mieszkała „za górką”, w Czarnym Borze. Można wręcz powiedzieć, że wychowywała się w cieniu rzucanym przez krzeszowskie wieże.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.