Rozwój muzyczny, duchowy, techniczny, a nawet kulinarny. Cieplickim dziełom patronuje założyciel pijarów.
W czwartek 25 sierpnia wspominamy św. Józefa Kalasancjusza, założyciela i pierwszego generała zakonu pijarów. Święty patronuje scholi muzycznej działającej przy parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Jeleniej Górze-Cieplicach oraz tamtejszemu centrum kultury.
Nutki Kalasancjusza
Grupę prowadzi Grzegorz Wasiak, który muzyczną pasję rozwija już od kilkudziesięciu lat. – Jako młody chłopak grałem w parafialnym zespole Psallite Deo, później w Ruah. Potem chciałem dzielić się z innymi moim talentem i zamiłowaniem do wykonywania muzyki chrześcijańskiej − opowiada. – To wielka radość widzieć, jak dzieci poprzez piosenki odkrywają Pana Boga i jego miłość. Również dla moich synów była to droga do kształtowania wiary i sumienia – tłumaczy muzyk, którego młodszy syn dziś rozwija talent w szkole muzycznej.
– Scholka jest czymś więcej, niż zwykłym uczestnictwem we Mszy św. Oprócz możliwości zaprezentowania talentu, jest tworzenie wspólnoty, przeżywania wiary nieco inaczej − mówi o. Grzegorz Sekuła SP, proboszcz, a zarazem duchowy opiekun scholki. − Formujemy się m.in. wyjeżdżając na warsztaty (jak łódzkie z Mocnymi w Duchu), przeglądy scholkowe czy kolonie – opowiada.
− W trakcie takiego pobytu w Zakopanem, moja starsza córka zapragnęła przyjąć szkaplerz – opowiada Edyta Duda. – Kiedy zachorowała, nie mogła uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii. Pytała smutna: „Nie pójdę do kościoła??” – kobieta cieszy się z duchowych owoców formacji.
− Lubię śpiewać dla Pana Boga – opowiada 11-letnia Weronika. − Z początku trochę się wahałam, ale ostatecznie podjęłam decyzję i jestem w scholi do dziś – cieszy się dziewczynka. Do Nutek należy również jej młodsza siostra Karolina. – To pierwsze miejsce, w którym śpiewam. Na początku Mszy św. odczuwam tremę, ale po pierwszej piosence wszystko mija – opowiada mała śpiewaczka.
Członkiem scholi nie zostaje się od razu. – By uroczyście otrzymać chustę kandydata, trzeba brać udział w próbach 3 do 6 miesięcy – opowiada Elwira Jończyk, zaangażowana w muzyczne dzieło. – Pełnoprawne członkostwo otrzymuje się mniej więcej po roku. Dzieci dostają specjalne stroje, przygotowane przez jedną z mam, znajdziemy na nich logo ojców pijarów – dodaje kobieta.
Nutki Kalasancjusza spotykają się w każdy piątek o godz. 17.30 oraz przed niedzielną Eucharystią o godz. 11.30.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się