Caritas zorganizowała świąteczne spotkanie dla uchodźców z Ukrainy.
W niedzielę 24 kwietnia chrześcijanie zachodni obchodzili drugą niedzielę wielkanocną, a wschodni - tak grekokatolicy, jak i prawosławni - rozpoczynali święta Zmartwychwstania Jezusa. Z inicjatywy Caritas Polska w całym kraju Caritas poszczególnych diecezji organizowały tego dnia świąteczne śniadania wielkanocne. W naszej diecezji odbyły się one w trzech miejscach - Bogatyni, Świeradowie-Zdroju oraz Szklarskiej Porębie.
- Rano byłem na śniadaniu w Bogatyni. Było tam 160 osób. Była podniosła atmosfera, dużo radości, ale i łez tęsknoty. Oni mają świadomość tego, dlaczego tu są. Często podnoszą wdzięczność za to, co Polacy dla nich uczynili. Dziękujemy za tę pomoc Panu Bogu, ale i tymi śniadaniami dziękujemy tym, którzy ciągle jeszcze przychodzą z pomocą uchodźcom. Co ciekawe, w Bogatyni wiele rozmów dotyczyło chęci podjęcia pracy. Ukraińcy nie chcą tylko przeczekać wojnę, ale chcą pracować - mówi ks. Robert Serafin.
Wsparcie w organizacji śniadań okazał Polski Holding Hotelowy, dlatego w Szklarskiej Porębie spotkanie odbyło się na terenie i z zaangażowaniem hotelu Bornit. W hotelu już od kilku lat pracuje kilku Ukraińców. Jednym z pracowników jest Rusłana Kocabiuk, szefowa działu gastronomii hotelu Bornit.
- Martwimy się o wszystkich, którzy pozostali w Ukrainie. Martwimy się o tych, którzy ze względu na wojnę nie mogą pójść do cerkwi, nie mogą zjeść tradycyjnej potrawy - paschy, nie mogą cieszyć się ze świąt Zmartwychwstania. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy pomagają nam w Polsce przeżyć święta. Mamy podobne potrawy świąteczne, podobne zwyczaje - mówi pani Rusłana.
Tutaj w dwóch turach śniadań wzięło udział kilkuset uchodźców z Ukrainy. Dla wszystkich przygotowano tradycyjne dania, dzieci wzięły udział w zabawach wielkanocnych, a wszystko poprzedziła modlitwa oraz czytanie fragmentu Ewangelii o zmartwychwstaniu Jezusa.
- To są wyjątkowe święta. Bardzo dziękujemy za pomoc Polaków. Dziękujemy też za pamięć i to piękne śniadanie. Przyjechałam tutaj z młodszym dzieckiem. W Ukrainie został mój mąż oraz starszy syn. Walczą za Ukrainę. Mam nadzieję, że wojna szybko się skończy i będziemy mogli tam wrócić - mówiła pani Ludmiła z Czernichowa.
Podczas śniadania ks. Robert Serafin, dyrektor Caritas Diecezji Legnickiej, odczytał też życzenia, jakie do chrześcijan wschodnich wystosował biskup legnicki Andrzej Siemieniewski.