Będziesz piekł chleb!

Historia Marka z Legnicy, czyli w jaki sposób Pan Bóg, z przesadnych trosk i frustracji, przeprowadza do pokoju i życiowej pasji.


Pagony przed Jezusem
Prawdziwy przełom nastąpił jednak w momencie, w którym Marek sięgnął do Pisma Świętego. – Do tej pory byłem niedzielnym katolikiem: Msza św. co tydzień, dwa raz do roku nie do końca szczera spowiedź św. i przyjęcie Eucharystii. Z Biblią dawałem sobie spokój po kilku stronach, bo nic z niej nie rozumiałem. W tamtym momencie jednak nastąpił przełom. Zacząłem lekturę od Nowego Testamentu i Bóg poprzez słowo odpowiadał na każde moje pytanie. Każdego dnia nie mogłem się doczekać godziny 20 (taką sobie wyznaczyłem), aby znów zajrzeć do Pisma Świętego i dowiedzieć się czegoś nowego o sobie – wspomina.

– Wciąż jednak miałem wiele problemów i wątpliwości dotyczących otwarcia piekarni. Pewnego dnia udałem się przed relikwie Ciała Pańskiego w sanktuarium św. Jacka w Legnicy, położyłem przed Jezusem pagony celne i poprosiłem o pomoc w podjęciu dobrej decyzji. Można powiedzieć, że nic się nie zmieniło. Aż do lutego kolejnego roku – wspomina.

Wtedy żona Marka zaproponowała, aby poszli na organizowane w Legnicy trzydniowe rekolekcje z Marią Vadią, amerykańską charyzmatyczką. – Nie miałem ochoty iść, bo akurat mogłem wreszcie odpocząć przy moich ulubionych skokach narciarskich (były mistrzostwa świata!). Kiedy otrzymałem telefon od żony, że koleżanka się rozchorowała i jest wolne miejsce, nie miałem już wątpliwości i pojechałem do legnickiego OSIR-u. Pamiętam, że do sali wszedłem o 15.00. Zobaczyłem przed sobą tłum rozmodlonych ludzi. Ręce w górze, śpiewy. „Panie Boże, jeśli to Ty, daj mi znać” – wspomina Marek, który postanowił dołączyć do uczestników. – Usłyszałem później od żony, że stałem wygięty jak paragraf, cały zalany łzami – śmieje się mężczyzna.

– Pod koniec spotkania charyzmatyczka powiedziała, że na tej sali jest właściciel piekarni. Tłum ludzi. Obracałem się w prawo, w lewo, aż wreszcie cały zalany łzami wstałem z miejsca. Vadia powiedziała: „Będziesz piekł chleb i Pan Bóg będzie ci w tym błogosławił”. Od tej pory nie mam już cienia wątpliwości – wspomina Marek, który od tamtej pory stara się realizować Boży plan, wypiekając prawdziwy chleb w małej przydomowej piekarni Pańska dzieża” w Legnicy przy ul. Legionów 24 (nr tel. 696-113-038).

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..