Książka Dariusza Zielonki to jedna z publikacji, które pozwalają Dolnoślązakom poznać miejsca, skąd pochodzili ich rodzice i dziadkowie.
Zbliża się 73. rocznica przyjazdu pierwszych przesiedleńców zza Bugu na poniemiecki Dolny Śląsk. Ci, którzy pamiętają zabużański świat, są już w podeszłym wieku. Dlatego tym cenniejsze są publikacje, które utrwalają i zatrzymują dla kolejnych pokoleń historię minionych dziejów. Najnowszą taką publikacją jest książka „Dawidów koło Lwowa” autorstwa Dariusza Zielonki. Opisuje on miejscowość, której mieszkańcy po II wojnie światowej zostali przesiedleni m.in. do Wrocławia, Ścinawy, Prochowic, Legnicy i okolic.
− Wielu dawidowian zaangażowało się w życie Kościoła na Dolnym Śląsku. Ksiądz kanonik Stanisław Sadowski, ostatni dawidowski proboszcz, był jednym z pierwszych duszpasterzy na Ziemiach Odzyskanych. Podjął pracę w parafii Świętej Trójcy w Legnicy jako proboszcz (od 1946 r. do czerwca 1951 r.) i został mianowany dziekanem dekanatu legnickiego. Był również duszpasterzem w Kunicach. Z Dawidowa pochodzili ks. prof. Antoni Młotek, profesor teologii moralnej, pierwszy organista w Polanicy-Zdroju, Józef Śliwak czy zasłużona katechetka Stefania Młotek – wyjaśnia autor.
„Dawidów koło Lwowa” to pierwsza całościowa monografia dotycząca tej miejscowości. Liczy 752 strony i zawiera liczne unikatowe fotografie. Opowiada szczegółowo losy wsi i wielu rodzin dawidowskich od średniowiecza do wysiedlenia w 1946 roku, a nawet pierwsze lata wysiedlenia na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Warto, by ta wartościowa pozycja znalazła się w domowej biblioteczce każdego potomka mieszkańców Dawidowa, dzięki niej można bowiem poznać rodzinną historię i odszukać swoich przodków nawet z XVII wieku. Przeznaczona jest w pierwszej kolejności dla jej mieszkańców oraz osób, które wywodzą się z tej miejscowości i okolic, ale opracowanie zainteresuje też miłośników historii ziemi lwowskiej, Kresów i Polski.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się