Kilkaset paczek bożonarodzeniowych przygotowali wolontariusze Caritas Diecezji Legnickiej.
Jeszcze przed świętami do ponad 120 seniorów i ponad 300 dzieci trafią bożonarodzeniowe upominki od Caritas Diecezji Legnickiej. W ostatnim tygodniu trwało gorączkowe pakowanie zakupionych i podarowanych produktów, tak by w najbliższych dniach można było rozwieźć je m.in. do domów osób starszych w Chocianowie, Jaworze, Polkowic i Legnicy, domów dziecka w Legnicy i Bolesławcu, a także do dzieci w Jeleniej Górze.
- Są to głównie paczki z jedzeniem. Dla osób starszych więcej trwałej żywności, dla dzieci więcej słodyczy. Niektóre paczki już dostarczyliśmy. Dzieci sami wybraliśmy, a obdarowani seniorzy to część osób, którym pomagamy na stałe, a część to tacy, którzy zwrócili się do nas o taką pomoc. Dlatego warto popatrzeć, czy w naszej parafii, wspólnocie są może osoby starsze, które nie poproszą nas o pomoc, ale może jej potrzebują. Może warto jako wspólnota wesprzeć takie osoby? - mówi ks. Marcin Uryga z Caritas Diecezji Legnickiej.
Część produktów została zakupiona z pieniędzy z caritasowego Funduszu Ochrony Życia, a także z wpłat 1 proc.
- Trzecia część funduszy na zakupy to pieniądze, jakie wpłaciły nam sklepy wielkopowierzchniowe za zmarnowaną żywność. Od dwóch lat obowiązuje ustawa, która ma przeciwdziałać marnowaniu żywności. Sklepy wielkopowierzchniowe są zobowiązane podpisać umowy z organizacjami charytatywnymi działającymi na ich terenie i przekazywać im żywność, która ma kończący się termin przydatności do spożycia np. jeden, dwa dni. Ale bywa tak, że czasami, z różnych względów, nie ma jak przekazać tej żywności. Sklepy wówczas muszą dokonać wpłaty w określonej wysokości na rzecz organizacji, z którymi współpracują. To mobilizuje sklepy do wysiłku na rzecz dobrego zarządzania produktami, a nam te wpłaty pozwalają np. organizować dodatkową pomoc charytatywną - mówi Łukasz Żygadło z Caritas.
Ale nie tylko pieniądze są ważne w przygotowywaniu paczek. Najważniejsi są ludzie, którzy wiedzą, że warto to robić. Wśród nich jest student Mateusz Mazur. - W wolontariacie Caritas jestem od kilku lat. Najpierw w gimnazjum, potem w technikum, teraz na studiach. Wierzę, że okazane dobro zawsze powraca - mówi.