Nowy biskup legnicki został wprowadzony do katedry.
Przed południem 20 września z plebanii katedralnej wyruszyła uroczysta procesja, która wprowadziła nowego ordynariusza do katedry pw. św. Ap. Piotra i Pawła. W progach świątyni bp. Siemieniewskiego przywitali prepozyt kapituły katedralnej ks. prałat Robert Kristman oraz arcybiskup wrocławski Józef Kupny.
List apostolski powołujący nowego biskupa legnickiego odczytał ks. dr Józef Lisowski, kanclerz Legnickiej Kurii Biskupiej. Gdy już padły wyczekiwane słowa, nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennachio wręczył pastorał biskupów legnickich nowemu pasterzowi, a następnie przyprowadził go do katedry, czyli zdobionego siedziska, krzesła znajdującego się w prezbiterium.
W słowie powitania proboszcz katedry ks. Kristman wspominał, że wielokrotnie w ostatnich dwóch miesiącach spoglądał na katedrę, krzesło biskupie, na którym nie było herbu nowego ordynariusza. Pojawił się on dopiero kilka dni przed ingresem i wówczas, jak sam podkreślał, od razu poczuł, że w diecezji jest pasterz.
- Jesteśmy przy tobie, ponieważ, jak czytamy w pismach św. Ignacego z Antiochii, "gdzie pojawia się biskup, tam też niech będzie zgromadzenie. Podobnie gdzie jest Jezus Chrystus, tam jest Kościół katolicki". - Witaj, pasterzu! - powiedział ks. Robert Kristman.
Następnie odbyło się homagium, podczas którego kapłani, osoby konsekrowane i świeccy diecezji legnickiej wyrazili szacunek i wolę posłuszeństwa nowemu pasterzowi.
Homilię wygłosił nowy biskup diecezjalny. - Z którejkolwiek strony zbliżałby się wędrowiec do Legnicy, z daleka powita go widok majestatycznych wież. Wśród nich na pierwszym miejscu zauważy wieże katedry legnickiej, świątyni pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Strzeliste wieże wznoszą się ponad zabudowania miasta: ponad mieszkalne domy, przemysłowe zakłady i miejsca odpoczynku. Są jak drogowskaz przypominający: Bóg jest, Jego oczy zwrócone ku człowiekowi, a Jego uszy oczekują na głos modlitewnego uwielbienia - rozpoczął pasterz diecezji legnickiej.
W dalszych słowach, powołując się na różne obrazy widzialne np. katedrę, biskup wskazywał ciągłą potrzebę budowania żywego Kościoła Jezusa Chrystusa, oraz na budowanie jedności, pogłębianie wiary, wsłuchiwanie się w Słowo Boże, wspólne kroczenie ku Bogu.
- Rodzina Kościoła to także przewidziane przez Pana Jezusa różne, wzajemnie służące sobie stany. Oprócz stanu ludzi świeckich mamy przecież osoby konsekrowane, sióstr i braci idących za głosem Chrystusa wyrażonym tak jasno i wyraźnie w radach ewangelicznych. Są też i pasterze wspólnot, prezbiterzy. Prawie 240 parafii to ośrodki, gdzie na co dzień trwa wysiłek wzrastania w centrach życia modlitwy, wspólnoty ludzi wierzących i służby, czyli diakonii. Splata się z tą rzeczywistością, jak w drogocennym kobiercu, dar katolickich zrzeszeń, eklezjalnych wspólnot i stowarzyszeń, duszpasterstw i kręgów charytatywnych dzieł. Wszystko to tworzy prawdziwie współczesną nazaretańską rodzinę pod patronatem św. Józefa. Jan Paweł II 25 lat temu zakończył swoją legnicką homilię następującymi słowami, które i dziś niech będą zakończeniem: "Abyśmy wszyscy stawali się świątynią Boga i mężnymi świadkami Jego miłości do ludzi" - podsumował hierarcha.