Nowogrodziec, Lubań i Godzieszów - w tym miejscowościach zginęły siostry, które papież Franciszek uznał za błogosławione.
Z Watykanu przyszła ważna wiadomość - sługi Boże s. M. Paschalis i jej towarzyszki będą ogłoszone beatyfikowanymi. Wśród nich są trzy siostry zabite w Nowogrodźcu, Lubaniu oraz Godzieszowie. Nie wiadomo jeszcze, kiedy odbędą się uroczystości ogłoszenia beatyfikacji, ale na pewno będzie to we Wrocławiu.
Na terenie obecnej diecezji legnickiej miejsce wiecznego spoczynku znalazły trzy siostry zakonne, obecnie sługi Boże: s. M. Rosaria (Elfrieda) Schilling zamordowana 23 lutego 1945 r. w Nowogrodźcu, s. M. Adela (Klara) Schramm, która zginęła w Godzieszowie wraz z chorymi, którym posługiwała 25 lutego 1945 r. oraz s. M. Sabina (Anna) Thienel zamordowana w Lubaniu 1 marca 1945 r. Okrucieństwo i nienawiść sowieckich żołnierzy widać zwłaszcza na przykładzie potraktowania s. Rosarii w Nowogrodźcu.
Późnym wieczorem 22 lutego trzech napastników wyprowadziło siostrę ze schronu, gdzie ukrywała się wraz ze swoimi podopiecznymi. Tej samej nocy brutalnie zgwałciło ją ok. 30 żołnierzy. W strasznym stanie wróciła do schronu. Następnego dnia siostry miały się udać do komendantury, ale s. Rosarii komisarz kategorycznie kazał pozostać, gdyż, jak mówią świadkowie, upatrzył ją dla siebie. Mimo osłabienia i zakazu siostra wyszła, ale rozwścieczony komisarz zabił ją strzałem ze swojego pistoletu. Ciało męczennicy spoczywa dzisiaj na cmentarzu w Nowogrodźcu.
Drugą męczennicą z terenu diecezji legnickiej jest s. Adela Schramm, która była przełożoną w Godzieszowie. Tuż przed nadejściem czerwonoarmistów nakazała siostrom ucieczkę. Większość cywilnej ludności zdążyła zbiec przed nadciągającymi bolszewikami. Z mieszkańców zostały tylko te osoby, które były chore bądź za stare na ryzyko tułaczki w wyjątkowo mroźną zimę. Wśród nich w Godzieszowie zostało m.in. małżeństwo Maria i Paul Baumowie, a także Margareta Arnola, siostra miejscowego proboszcza. S. Adela pracowała w Godzieszowie opiekując się starszymi i schorowanymi, dlatego postanowiła zostać. Niestety, skończyło się to dla niej tragicznie. 20 lutego miejscowość opanowali Rosjanie. Pięć dni później przyszli do domu Baumów żądając wydania kobiet. Kiedy siostra Adela nie zgodziła się z nimi pójść, zabili nie tylko ją, ale wszystkich mieszkańców domu. Nigdy nie znaleziono ciał pomordowanych. Jedna z hipotez, bardzo prawdopodobna, mówi o łączce nieopodal dawnego domu Baumów, jako miejscu pochówku.
Trzecią ofiarą sowieckiej nienawiści do wiary jest s. M. Sabina Thienel. Ona i kilka sióstr wraz z pensjonariuszami oraz uciekinierami (około 50 osób) przebywali stłoczeni w jednym z pokoi w klasztorze w Lubaniu. Wieczorem 28 lutego 1945 jeden z żołnierzy chciał ją wywlec z pokoju. Trzymając krzyż, głośno prosiła Matkę Bożą, aby ocaliła jej czystość, by mogła umrzeć jako dziewica. Po szarpaninie jaka się wówczas wywiązała pomiędzy nimi, żołnierz w końcu odstąpił. Następnego dnia (1 marca) około godz. 9:00 pozwolono wszystkim przetrzymywanym się rozejść, ale siostry zostały wepchnięte do pokoju, gdzie modlącą się i klęczącą trafiła wówczas w pierś wystrzelona kula z sąsiedniego pokoju. W wyniku odniesionych ran, po otrzymaniu sakramentu pokuty od obecnego ks. Linke – zmarła. Po odejściu żołnierzy radzieckich została pochowana na starym cmentarzu w Lubaniu, w nieznanym bliżej miejscu.