W lubińskim kościele spotkali się górnicy KGHM, by dziękować Bogu za błogosławieństwo w pracy.
Centralnymi uroczystościami liturgicznymi na cześć patronki górników była Eucharystia w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Lubinie. Przyszli na nią wszyscy najwyżsi menegerowie kombinatu, dyrektorzy, kadra nadzorcza, górnicy i ich rodziny.
- Przyszliśmy dziękować Bogu za błogosławieństwo w naszej pracy i prosić o więcej. Wiemy, że bez Bożego błogosławieństwa ludzkie wysiłki czasem mogą nie wystarczyć. Prosimy też o modlitwę nie tylko za żywych, ale też za tych, którzy zginęli podczas trudnej górniczej pracy - mówił przez Eucharystią Marcin Chludziński, prezes Zarządu KGHM.
Chór górniczy wykonuje pieśń ku czci św. Barbary.Liturgii przewodniczył tego dnia biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski. Przy ołtarzu, obok bp. Marka Mendyka i biskupa seniora Stefana Cichego (generała górnictwa), stanął też biskup zielonogórsko-gorzowski Tadeusz Lityński. LGOP, czyli dawny Legnicko-Gorzowski Okręg Przemysłowy, sięga bowiem od Legnicy aż pod Głogów, który - mimo że jest jeszcze miastem Dolnego Śląska - w administracji kościelnej został przydzielony diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
W homilii biskup legnicki wskazywał na powołanie do wypełnienia zamysłu Boga, czyli właściwego rozumienia jego obecności wśród nas. Ta wskazuje nam na naszą zdolność do wchodzenia w relacje z Bogiem i drugim człowiekiem na wzór relacji istniejących między Trójcą Świętą. - W dzisiejszym psalmie śpiewaliśmy: "Cenna jest w oczach Pana śmierć jego wyznawców". Wy jako górnicy trudzicie się, by wydobywać tysiące ton urobku, a potem z tego urobku wydobyć 1 proc., może 1,5 proc. cennego kruszcu, jakim jest miedź, złoto czy srebro. Nie wszystko jest więc cenne. Tak samo jest w naszym życiu. My nie wiemy, jak się potoczy dalej nasze życie. Wiemy, że każdy z nas kiedyś umrze. Przed każdym z nas stoi więc zadanie, by coś z tym faktem zrobić. Czy patrzymy na to życie przez pryzmat własnej pomyślności czy może jednak staramy się - jak św. Barbara - patrzeć na drugiego przez te trzy szczeliny? Życzę, by wszystko to, co przeżywamy w związku ze świętem św. Barbary, to, co dzieje się, gdy się modlimy, słuchamy słowa, by to wszystko pomagało wydobywać z naszego życia to, co istotne. Żeby te 1,5 proc. było jak największe i istotne. Wtedy całe nasze życie, nawet to, co musimy zostawić i odrzucić, nabierze sensu, radości i szczęścia - mówił hierarcha.