Około 300 osób bierze udział w 26. Spotkaniu Młodych w Legnickim Polu. Pierwszy dzień minął uczestnikom na integracji.
Uczestnicy zjechali się z różnych krańców diecezji legnickiej i nie tylko. Są bowiem także młodzi m.in. z Zielonej Góry, Świdnicy, a także Opola.
- Na spotkanie namówiła mnie koleżanka z Jeleniej Góry. Zachęcała, żebym wyszedł z domu, poznał fajnych ludzi i poczuł wspaniałą atmosferę. Ona już była tu kilka razy wcześniej. Wiedziałem, że będą ciekawi goście jak np. Jasiek Mela i o. Tomasz Nowak. To mnie także zachęciło - mówi Michał Porażko z Opola.
17-latek dodaje, że nie uczestniczył jeszcze w podobnym wydarzeniu i przede wszystkich chce, jako osoba wierząca, odnowić swoją relację z Bogiem oraz zawiązać ciekawe relacje z rówieśnikami.
- Muszę się przyznać, że nie przyjechałem tutaj z żadnymi oczekiwaniami, ale z nadziejami. Liczę na samego siebie, że uda mi się poprawić relacje z Bogiem, otworzyć się na Jego działanie, bo czasem widzę, jak jestem zamknięty. Chcę podkreślić, że nie przyjechałem tutaj, żeby coś wyciągnąć od Boga. Widzę, że dużo mi daje i za to powinienem Mu być wdzięczny - podkreśla uczeń drugiej klasy liceum.
Młodzi w pierwszy dzień integrowali się przy wspólnych tańcach oraz podczas pracy w grupach. Wszyscy zostali podzieleni na małe grupki dzielenia, które prowadzą specjalnie przygotowani animatorzy.
- Mam 89 lat i 8 miesięcy i wam życzę tego samego! Jezus to nie jest bzdura, to nie jest dewocja. Cieszę się, że przyjechaliście tutaj. Życzę wam wytrwania, bo kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. To, że tu przybyliście, jest naszą nie tylko nadzieją, ale i wielką radością na dzisiaj. Jesteśmy z wami całym sercem. Św. Augustyn powiedział: "Dla was jestem biskupem, a z wami jestem chrześcijaninem". Z wami jesteśmy tacy sami i będziemy wam pomagać, jak potrafimy - przemawiał ze sceny benedyktyn o. Leon Knabit, stały gość Spotkania Młodych.
Zwieńczeniem dnia był koncert Fisheclectic i Apel Jasnogórski.
- Przyjechałam na spotkanie po raz szósty. Zawsze przeżywam tutaj wspaniały czas we wspólnocie rówieśników, którzy wyznają takie same wartości. Już po raz trzeci zabrałam tutaj mojego chłopaka Marcina, który również wierzy w Boga. Pamiętam, że za pierwszym razem się wzbraniał, ale szybko poczuł ten wspaniały klimat, który tworzy chrześcijańska młodzież. A teraz w tym roku udało nam się namówić rodzeństwo do Legnickiego Pola. Ja siostrę, a on brata i siostrę - mówi studentka Natalia Kożuch, zaangażowana w służbę medialną.